Południowy Koreańczyk uciekł przez silnie strzeżoną granicę do Korei Północnej, gdyż przez lata tęsknił za krajem komunistycznym - poinformowały we wtorek media północnokoreańskie.
To rzadki przypadek - zauważają światowe agencje - by Koreańczyk z południa uciekał do Korei Północnej; w ostatnich latach to raczej tysiące Północnych Koreańczyków uciekało przed represjami komunistycznego reżimu i głodem do swego południowego sąsiada, najczęściej przez Chiny i kraje Azji Południowo-Wschodniej.
Jak poinformowała północnokoreańska agencja informacyjna KCNA, 30-letni Kang Dong-rim przekroczył granicę w poniedziałek i jest - jak podano - "pod dobrą opieką" Północy. Mężczyźnie udało się przejść przez silnie zabezpieczoną strefę zdemilitaryzowaną, która od ponad pół wieku oddziela dwa państwa na Półwyspie Koreańskim.
Według KCNA, mężczyzna wielokrotnie próbował przekraczać granicę, kiedy służył w południowokoreańskiej armii w latach 2001-2003. Agencja Associated Press podaje, że Kang pracował w fabryce Samsunga zanim przeniósł się na farmę na południu kraju.
Źródła rządowe w Seulu nie były w stanie potwierdzić informacji o ucieczce.
Od zakończenia wojny koreańskiej w 1953 roku około 17 tys. Północnych Koreańczyków uciekło z kraju do Korei Południowej; większość przez Chiny lub kraje Azji Południowo-Wschodniej - pisze agencja AFP.
Według Reutera, od 2006 roku ponad 2 tys. Koreańczyków uciekło z północy na południe.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.