Nie słabnie napięcie na greckiej wyspie Lesbos. Jak poinformowała agencja dpa, w niedzielę w centrum Mityleny, stolicy wyspy, demonstrowały setki migrantów i uchodźców, domagając się by władze przeniosły ich do kontynentalnej części kraju.
Obawiają się oni, że zostaną odesłani do Turcji. Podczas manifestacji doszło do słownych utarczek między demonstrantami a niechętnymi wobec migrantów mieszkańcami Lesbos.
Zgodnie z turecko-unijnym porozumieniem o odsyłaniu nielegalnych migrantów, przybysze muszą pozostać na greckich wyspach do czasu rozpatrzenia ich wniosków azylowych. Jeśli odpowiedź jest odmowna, są oni odsyłani do Turcji, skąd przybyli.
W niedzielę sytuację na Lesbos dodatkowo zaogniło jeszcze zniszczenie przez nieznanych sprawców nagrobków na cmentarzu w miejscowości Moria, gdzie znajduje się obóz i ośrodek rejestracyjny dla uchodźców.
W czwartek wieczorem doszło w tym obozie do bijatyki z udziałem uchodźców oraz sił porządkowych. Bezpośredniego impulsu do zajść dostarczyła śmierć matki trojga dzieci w jednym z namiotów po wybuchu butli z gazem. Dzieciom udało się przeżyć, ale odniosły one poważne obrażenia.
Prezydent po rozmowie z sekretarzem obrony Stanów Zjednoczonych Petem Hegsethem.
Minister Kosiniak-Kamysz: Sojusz polsko-amerykański nigdy nie był tak silny jak teraz.
Trzeba zakończyć tę wojnę - mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Trump: Rosja od dawna mówiła, że nie pozwoli na Ukrainę w NATO, ja chcę tylko zakończenia wojny.
Armia Krajowa była najlepiej zorganizowanym podziemnym wojskiem w okupowanej Europie.
Burundyjczycy nie pozwolą się mordować, jak mieszkańcy Republiki Demokratycznej Konga.