Jubileusz Miłosierdzia na nowo zbliżył ludzi do wiary i był okazją do pojednania i przebaczenia, szczególnie dla tych, którzy zgubili drogę do Chrystusa – podkreśla bp Paul Hinder OFM Cap.
Wikariusz apostolski Arabii Południowej zauważył, że wielu ludzi odeszło od wiary z powodu negatywnych doświadczeń, przemocy, molestowania, uzależnienia od narkotyków. „Tutaj, na ziemi misyjnej, odkrywają oni na nowo obecność Kościoła, zachętę do pojednania, do wejścia w relacje z innymi”.
Kapucyn dodał, że w atmosferze wojen i przemocy, czy to w skali regionalnej, czy globalnej, „przebaczenie jest zawsze najważniejsze” i należy wyjść z nim także „do tych, którzy odrzucają prawa, będąc przyczyną zranień i cierpień”. Wskazał on, że nie można zapomnieć o pojednaniu wewnątrz wspólnoty chrześcijańskiej. „Każdego dnia spotykam ludzi, którzy denerwują się małymi sprawami, a wokół są o wiele większe dramaty – zauważył bp Hinder. – Płynie więc stąd zachęta do głębszej refleksji i przemyśleń, aby iść drogą zbliżenia przez małe codzienne gesty”.
Czas Adwentu jest szczególnie wypełniony modlitwą i rekolekcjami. W Dubaju w tych dniach na wieczornej liturgii, bazującej na tradycji filipińskiej, gromadzi się do 10 tys. osób, a w Abu Zabi około 6 tys. Jak podkreśla wikariusz apostolski, jest to przeogromne świadectwo. Migracyjne warunki zachęcają, aby „powrócić do korzeni wiary, do życia we wspólnocie, aby przezwyciężyć izolację i samotność. Naszym zadaniem jest danie tym ludziom głębokiej motywacji, która wzmocni ich wiarę, pragnienie życia nią i dzielenia się” – uważa bp Hinder.
Przy okazji warto wspomnieć, że w regionie Arabii Południowej, który obejmuje Zjednoczone Emiraty Arabskie, Oman i Jemen, żyje około 1 mln chrześcijan. Wszyscy oni pochodzą z innych krajów: z Filipin, Indii, Libanu, Syrii, Iraku czy Egiptu, i przybyli tam w poszukiwaniu pracy. Ich życie religijne toczy się wokół siedmiu parafii w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, czterech w Omanie i jednej w Jemenie.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.