Premier Włoch Silvio Berlusconi oświadczył w piątek, że niedawne orzeczenie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, według którego wieszanie krzyży w klasach to naruszenie "prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami" oraz "wolności religijnej uczniów" do niczego "nie zmusza".
Dodał, że krzyże pozostaną w klasach.
Na konferencji prasowej w Rzymie szef rządu powiedział: "To nie jest wyrok mający charakter przymusu. Nie ma możliwości żadnego przymusu, zabraniającego nam trzymać krzyże w klasach".
Orzeczenie trybunału wywołało falę protestów we Włoszech ze strony większości polityków, ostrą reakcję Watykanu i konferencji episkopatu.
Włoski rząd natychmiast złożył odwołanie od wyroku, w którym trybunał przyznał rację pochodzącej z Finlandii obywatelce Włoch, zabiegającej przez 7 lat o zdjęcie krzyży z klas w szkole jej dzieci koło Padwy.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.