W piątek po godz. 15 w Sejmie rozpoczęło się spotkanie posłów z czterech klubów - PO, PiS, Lewicy i PSL z przedstawicielami rządu w sprawie projektu tzw. ustawy hazardowej. Inicjatorem spotkania jest PiS. Od jego przebiegu Prawo i Sprawiedliwość uzależnia złożenie poprawek do projektu.
W spotkaniu rząd reprezentuje minister w kancelarii premiera Michał Boni, wiceminister finansów Jacek Kapica oraz szef Rządowego Centrum Legislacji Maciej Berek. Klub PO reprezentuje Marek Zieliński, PiS - m.in. Mariusz Błaszczak i Henryk Kowalczyk, Lewicę - Marek Wikiński, a PSL - Edward Wojtas.
Boni powiedział w piątek dziennikarzom, że inicjatywa klubu PiS dotycząca zorganizowania tego spotkania to "dobry sposób pracy i współpracy nad szybkim przeprowadzeniem" ustawy hazardowej. "Dlatego jesteśmy i będziemy wszystkie kwestie wyjaśniali i odpowiadali na wszystkie pytania - dodał minister.
Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak zapowiedział, że jeżeli rząd nie wyjaśni wątpliwości klubu w sprawie projektu, złożone zostaną poprawki.
"Obecnie zredagowanych poprawek jeszcze nie mamy. Mamy 20 problemowych tematów, na które chcemy uzyskać odpowiedź. Poprawki są przygotowywane. Czy będą zgłoszone, zależy od wyjaśnień rządu" - powiedział PAP przed spotkaniem Henryk Kowalczyk, który koordynuje z ramienia PiS prace nad tzw. ustawą hazardową. Jak podkreślił, opinii publicznej poprawki będą przedstawione najprawdopodobniej we wtorek - po tym, jak zapozna się z nimi i je zaakceptuje klub PiS.
Kowalczyk powiedział, że PiS podczas piątkowego spotkania chce uzyskać dane jak po wprowadzeniu ustawy będzie wyglądać opodatkowanie gier, które są monopolem państwa i gier prowadzonych w kasynach i salonach gier. "Jest zasada, że gry, które są prowadzone przez państwowy monopol, są opodatkowane od przychodu, natomiast te w kasynach od dochodu. To duża różnica. Chcemy się dowiedzieć, jakie są realne podatki w jednym i drugim wypadku" - zaznaczył.
PiS - według Kowalczyka - domaga się też precyzyjnych informacji, jak będzie wyglądać sprawa stopniowego likwidowania automatów, co w ciągu kilku lat przewiduje rządowy projekt. "Chcemy wiedzieć ile będzie ich znikać co roku, jaki będzie harmonogram i skutki finansowe dla budżetu" - dodał.
Kowalczyk dodał, że jego klub ma wątpliwości co do zakładanego przez projekt ustawy wzrostu górnego limitu liczby automatów dostępnych w kasynach z 30 do 70. Przyznał, że PiS jest bliskie złożenia poprawki, która będzie utrzymywała dotychczasowy limit.
Projekt tzw. ustawy hazardowej zakłada m.in. zakaz gier na automatach do hazardu poza kasynami. Zgodnie z projektem, nie będą wydawane nowe zezwolenia na prowadzenie salonów gier z automatami i punktów z automatami o niskich wygranych (dotychczasowe zezwolenia nie będą przedłużane), nie będzie też możliwe urządzanie wideoloterii.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.