Rosyjska Cerkiew jest przeciwna nadmiernym ingerencjom państwa w rodzinę i wychowanie. Występując przed Komisją Dumy Państwowej ds. Niepełnoletnich, reprezentujący patriarchat moskiewski protojerej Wsiewołod Czaplin zdecydowanie wypowiedział się przeciwko wtrącaniu się urzędników państwowych w sprawy wychowania dzieci przez rodziców.
Wystąpienie związane było z projektem Komisji mającym na poziomie prawa państwowego uregulować problemy wychowania młodego pokolenia.
„Przyznawanie rodzicom przez przepisy prawa pełnomocnictw wychowawczych jest absurdem i jest niebezpieczne. Światopogląd rodziców zakłada określony sposób życia, ubierania się, spożywania posiłków, odwiedzanie tych lub innych miejsc, zasady kontaktów z osobami odmiennej płci, treści wychowawcze, pozwalanie na lekturę książek, prasy lub oglądanie tych czy innych filmów” – stwierdził ks. Czaplin. „I nic do tego urzędnikom państwowym” – dodał.
Ochrona praw dzieci, zdaniem protojereja Czaplina, powinna opierać się o tradycyjne dla Rosji instytucje. Przedstawiciel patriarchatu moskiewskiego skrytykował praktykę sądów dla nieletnich w krajach zachodnich. W jego opinii nie sprawdziła się ona i budzi wątpliwości również w krajach, gdzie jest stosowana. ,,Dzieci wyrwane ze swoich rodzin zawsze będą nieszczęśliwe. Głównym motywem naszego postępowania powinna być troska o realne dobro dziecka” – stwierdził ks. Czaplin. Duchowny podkreślił, że ofiarami przemocy we współczesnym społeczeństwie bywają dzieci i młodzież. Dlatego nie powinno się ich pozbawiać prawa do uczestnictwa w prawdziwym i uczciwie przeprowadzonym procesie sądowym.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.