Rząd planuje podwyższenie płac i ograniczenie dodatków do pensji w oświacie.
Podstawowa zmiana miałoby być powiązanie zarobków nauczycielskich ze średnią krajową (obecnie 4,6 tys. zł brutto). Na starcie drogi zawodowej belfer zarabiałby 70 proc. tej kwoty i stawka rosłaby wraz z kolejnymi awansami zawodowymi. Nauczyciel na najwyższym stopniu awansu otrzymywałby 120 proc. średniej krajowej. Te zmiany oznaczałyby podwyżkę obecnych miesięcznych zarobków o 300-600 zł.
Jest jednak również druga strona medalu - ceną powiązania pensji zasadniczej ze średnią krajową ma być likwidacja tzw "czternastki", czyli jednorazowego dodatku uzupełniającego oraz likwidacja wielu z licznych dodatków pracowniczych, jak np. dodatek mieszkaniowy czy wiejski. Praca belfrów byłaby też poddawana ocenie co 5 lub co 7 lat.
Projekt zmian nauczycielskich zarobków został opracowany przez zespół złożony z przedstawicieli MEN, samorządów i niektórych związków zawodowy, m. in. "Solidarności". Zmianom w takiej formie jest przeciwny ZNP (Związek Nauczycielstwa Polskiego).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.