„Trzeba odbudować zaufanie, zachować iracką mozaikę religii, narodowości i kultur” – powiedział patriarcha chaldejski po wizycie w dwóch obozach dla uchodźców położonych koło Mosulu.
W pierwszym z nich abp Luis Raphaël Sako przekazał w imieniu miejscowych katolików pomoc dla ok. 3 tys. muzułmanów, którzy uciekli z tego miasta z powodu toczonych tam walk. W drugim odwiedził i wsparł zarówno wyznawców islamu, jak chrześcijan.
„Właśnie takie gesty pomagają odbudować zaufanie, przyczyniają się do podniesienia ludzi upokorzonych, przybitych – wskazał zwierzchnik Kościoła chaldejskiego. – Powiedzieliśmy im, że chcemy być nadal zjednoczeni, pragniemy im pomóc, że nie jesteśmy niewiernymi. Odrzekli, że bojownicy Państwa Islamskiego to prawdziwi niewierni, którzy splamili dobre imię ich wiary” – dodał patriarcha Sako.
W Mosulu, drugim po Bagdadzie mieście Iraku, ciągle trwają walki rozpoczęte w październiku 2016 r. ofensywą mającą na celu wyzwolenie tych terenów spod władzy ekstremistów. Przedłużająca się bitwa to prawdziwa tragedia dla przebywających tam cywilów. Działania islamistów i toczona przeciw nim wojna doprowadziły do sytuacji, w której w całym kraju 3,5 mln ludzi musiało uciekać ze swoich domów.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.