"Przeciwko Europie prowadzona jest wojna" - powiedział w niedzielę w Starachowicach (Świętokrzyskie) Jarosław Kaczyński, odnosząc się do sobotniego zamachu terrorystycznego w Londynie. Prezes PiS dodał, że Polska powinna rozbudowywać swoje siły zbrojne.
"Albo Europa, tutaj zacytuję panią premier, wstanie z kolan i zacznie na poważnie rozważać przeciwdziałanie, ale to oznacza odrzucenie przede wszystkim poprawności politycznej, albo tego rodzaju wydarzenia będą się powtarzać i sposób życia Europejczyków będzie się zmieniał w najgorszą możliwą stronę, w najgorszym możliwym kierunku" - powiedział prezes PiS, poproszony w niedzielę w Starachowicach o komentarz do zamachu terrorystycznego w Londynie, w którym zginęło 7 osób, a 48 zostało rannych.
"Unia Europejska ma tutaj mniej do powiedzenia, ja raczej myślę o państwach UE" - odpowiedział Kaczyński, pytany przez dziennikarzy, jak w tej sytuacji powinna się zachować UE.
"Te państwa powinny po prostu rozpoznać zagrożenie. Bo ono tkwi wewnątrz Europy, ale są też zagrożenia zewnętrzne. Trzeba rozpocząć z nimi walkę i to twardą walkę. Jest prowadzona przeciwko Europie wojna i na to trzeba odpowiedzieć właściwymi metodami: politycznymi, ale jeśli będzie trzeba, także innymi" - podkreślił prezes PiS, dodając, że Polska powinna przede wszystkim strzec tego spokoju, który ma.
"Nie zgadzać się na narzucanie nam czegokolwiek i oczywiście wzmacniać siły, które nas w tej sprawie ubezpieczają. Mamy przecież takie siły. One nie są tak bardzo rozbudowane jak gdzie indziej, bo u nas na szczęście takich wydarzeń nie było" - powiedział Kaczyński, dodając, że musimy się z nimi jednak liczyć.
"Im będziemy silniejsi, tym będzie lepiej. Musimy rozbudowywać nasze siły zbrojne. Musimy pamiętać, że to jest nowy rodzaj wojny, ale to jest wojna" - powiedział Kaczyński, który w niedzielę przebywał w Starachowicach, gdzie uczestniczył w uroczystości poświęcenia zmodernizowanego Panteonu Pamięci Narodowej, znajdującego się na terenie tutejszej parafii Wszystkich Świętych.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.