Do odwagi w mówieniu trudnych prawd związanych m.in. z moralnością czy życiem małżeńskim wezwał bp Grzegorz Kaszak księży z diecezji sosnowieckiej w czasie Adwentowego Dnia Skupienia. Około 120 duchownych odprawiło w sosnowieckiej katedrze 19 grudnia Mszę św. i połamało się opłatkiem.
Bp Kaszak przypomniał, że często wspominany w Adwencie św. Jan Chrzciciel przyciągał do siebie tłumy ludzi, co jest marzeniem każdego duszpasterza. „Boli nas, gdy nie ma ludzi w kościele, nie ma przy Jezusie młodzieży. Podobną sytuację miał św. Jan Chrzciciel. Dostał zadanie przygotowania człowieka na przyjście Zbawiciela. I ciągnęły do niego tłumy ludzi” – mówił biskup. Jego zdaniem sposób mówienia św. Jana Chrzciciela sprawiał, że ludzie zadawali sobie pytania o swoje życie. Byli to słuchacze różnych profesji i w różnym wieku. Także przedstawiciele marginesu społeczeństwa. „Źle się dzieje, gdy ksiądz jest tak znużony, że nie zależy mu na ludziach z dala od Kościoła” – podkreślił kaznodzieja.
Duszpasterze nie powinni się bać tematów trudnych w swoim przepowiadaniu Słowa Bożego. „Jeśli chcemy, by nasze duszpasterstwo było efektywne” – mówił biskup – „musimy przekazywać prawdę, nawet jeśli jest ona trudna do przyjęcia”. Zachęcał, by wśród wielu tematów, o których mówią księżą znalazły się te, które związane są z rodziną, rozwodami, niemoralnymi metodami regulacji poczęć itd. „Czy możemy zostawić naszych wiernych w błędzie, byśmy my mogli wieść życie spokojne?” – pytał retorycznie biskup.
W Adwentowym Dniu Skupienia w sosnowieckiej katedrze wziął udział m.in. bp Piotr Skucha oraz około 120 księży. Bp Grzegorz Kaszak życzył im, by umieli wskazywać wiernym drogę, którą pójdą do Chrystusa.
"Sejm przypomina ich jako żywe postaci reprezentujące wolną Polskę".
Kraj pogrążony jest w kryzysie humanitarnym o oszałamiających rozmiarach.
Chiny pokazują w ten sposób, że Afryka jest dla nich ważnym partnerem.