Sąd Najwyższy złamał prawo, nie zawieszając postępowania w sprawie Mariusza Kamińskiego - powiedziała w TVP Info prezes Trybunału Konstytucyjnego sędzia Julia Przyłębska.
Przyłębska dodała, że z mocy ustawy, a nie na wniosek, SN powinien to postępowanie zawiesić do czasu rozstrzygnięcia przez TK sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem co do prawa łaski.
Zapowiedziała, że sprawa "będzie procedowana niezwłocznie po wakacjach" - w pełnym składzie TK.
Dodała, że 18 lipca zwróciła się do I prezes SN z prośbą o nadesłanie odpisu postanowienia o zawieszeniu. "Jeśli SN do dnia dzisiejszego - a taką odpowiedź otrzymałam - nie zawiesił postępowania, to w mojej ocenie złamał prawo, dlatego że taki obowiązek wynika bezpośrednio z obowiązującego w Polsce prawa" - oświadczyła prezes TK.
Według ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK, Trybunał rozstrzyga spory kompetencyjne, gdy "co najmniej dwa centralne konstytucyjne organy państwa" uznają się za właściwe - lub też niewłaściwe - do rozstrzygnięcia tej samej sprawy lub wydały w niej rozstrzygnięcia. Art. 86 par. 1 tej ustawy stanowi: "Wszczęcie postępowania przed Trybunałem powoduje zawieszenie postępowań przed organami, które prowadzą spór kompetencyjny.
W ocenie rzecznika Sądu Najwyższego sędziego Michała Laskowskiego, nie ma sporu kompetencyjnego między SN a prezydentem ws. ułaskawienia Mariusza Kamińskiego. Dodał, że na 1 sierpnia wyznaczono posiedzenie SN w celu rozpoznania wniosku Prokuratora Generalnego, który formalnie zwrócił się o zawieszenie postępowania z powodu sporu kompetencyjnego. "O tym, czy jest podstawa do zawieszenia postępowania w SN, nie mnie oceniać - dodał Laskowski - to będzie oceniał Sąd Najwyższy 1 sierpnia".
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.