Odmowa podpisania przez prezydenta Andrzeja Dudę ustawy o Sądzie Najwyższym i nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa wraz z uzasadnieniami trafiły w poniedziałek do Sejmu - poinformował PAP rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński.
Prezydent ogłosił swoją decyzję o zawetowaniu ustaw tydzień temu w poniedziałek. Jak mówił, kierował się poczuciem odpowiedzialności za polskie państwo. Zapowiedział też przygotowanie własnych projektów, które następnie przedstawi Sejmowi.
Zastrzeżenia prezydenta dotyczyły m.in. uprawnień, jakie zawetowana ustawa o SN nadawała Prokuratorowi Generalnemu. Jak mówił przed tygodniem Andrzej Duda, w polskiej tradycji konstytucyjnej Prokurator Generalny nigdy nie miał żadnego nadzoru nad Sądem Najwyższym, ani nigdy nie decydował "w przemożnym stopniu" o tym, kto może być sędzią SN. Podkreślił, że zwiększenie nadzoru nad sądami powszechnymi było postulatem wyborczym Prawa i Sprawiedliwości, ale nie nad Sądem Najwyższym.
Informując o zawetowaniu ustawy o SN prezydent zaznaczył, że odmówił podpisania również noweli ustawy o KRS, gdyż "Sejm doprowadził do tego, że są one ze sobą powiązane".
Odmowa podpisania ustawy przez prezydenta oznacza, że trafia ona do Sejmu, do ponownego rozpatrzenia. Sejm odrzuca weto prezydenta większością trzech piątych głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Wówczas prezydent w ciągu siedmiu dni podpisuje ustawę.
Prezydent podpisał trzecią z ustaw dot. zmian w sądownictwie - nowelizację ustawy o ustroju sądów powszechnych.
"Nadszedł moment, by działać, a prezydent stwierdził to jasno".
Publikujemy komunikat rzecznika prasowego Archidiecezji Warszawskiej.
Aż 11 tysięcy młodych osób przyjedzie z Portugalii na Jubileusz Młodzieży do Rzymu.
Chora trafiła w sobotę do szpitala wojewódzkiego w Szczecinie.