Stacja metra Oxford Circus w centrum Londynu została w piątek ewakuowana w trakcie porannego szczytu komunikacyjnego po tym, jak doszło do pożaru w jednym z pociągów na linii Bakerloo. Policja podkreśla, że nie traktuje incydentu jako budzącego podejrzenia.
Londyńskie pogotowie poinformowało, że czterem osobom udzielono pomocy lekarskiej ze względu na podejrzenie zatrucia dymem, a dwie zostały przyjęte na dalszą obserwację do szpitala.
Wielu internautów zamieściło w sieci zdjęcia, pokazujące dym wydobywający się z podwozia stojącego na peronie pociągu. "Pożar na linii Bakerloo - świetny początek piątku" - ironizował jeden z nich.
Jeden z podróżnych tłumaczył w rozmowie z porannym programem BBC Victoria Derbyshire, że widział, jak na peron wjechał pociąg w chmurze dymu. "Wiele osób zakrywało sobie usta i kaszlało wychodząc z wagonu" - relacjonował.
Na miejscu zdarzenia obecna jest londyńska straż pożarna, a stacja Oxford Circus pozostaje zamknięta dla pasażerów. Brązowa linia metra Bakerloo łącząca południe miasta z północnym-zachodem jeździ tylko w kierunku południowym.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.