Rosja zareagowała spokojnie na polską zapowiedź przeniesienia lokalizacji planowanej amerykańskiej baterii obrony powietrznej Patriot z okolic Warszawy do bazy w pobliżu granicy z obwodem kaliningradzkim - pisze w piątek dziennik "Financial Times".
Ministerstwo Obrony Rosji zaprzeczyło doniesieniom rosyjskich mediów, że Marynarka Wojenna Federacji Rosyjskiej wzmocni Flotę Bałtycką w odpowiedzi na plany Warszawy - podkreśla "FT".
"Rzekome plany wzmocnienia okrętów nawodnych i podwodnych oraz samolotów Floty Bałtyckiej w związku z planowanym rozmieszczeniem amerykańskich rakiet Patriot w pobliżu rosyjskich granic nie odpowiadają rzeczywistości" - cytuje gazeta wypowiedź wysokiego rangą przedstawiciela resortu dla agencji Reutera.
Były dowódca rosyjskiego lotnictwa generał Anatolij Kornukow powiedział, że amerykańskie Patrioty znalazłyby się w zasięgu rosyjskiej broni taktycznej i nie zagrażałyby bezpieczeństwu narodowemu Rosji. "Najprawdopodobniej (Amerykanie) dadzą stare, zniszczone Patrioty, które będą tam stały niezdolne do niczego" - powiedział agencji Interfax.
Minister obrony narodowej Bogdan Klich ogłosił w środę, że na miejsce stacjonowania amerykańskiej baterii obrony powietrznej Patriot wybrany został Morąg, 70 km od granicy z obwodem kaliningradzkim. Klich zaznaczył, że zdecydowały o tym wyłącznie względy praktyczne, a nie polityczne.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.