W demonstracjach w Barcelonie przeciw przemocy stosowanej przez policjantów podczas niedzielnego referendum niepodległościowego w Katalonii wzięło udział prawie 300 tys. ludzi. Zwolennicy niepodległości regionu uczestniczą w 30 protestach w całej Katalonii.
Cytowany przez AFP przedstawiciel organizatorów manifestacji podkreślił, że szacunki te obejmują uczestników wszystkich demonstracji odbywających się w Barcelonie.
"Siły okupacyjne - won! Ulice zawsze będą nasze!" - krzyczeli demonstranci.
Odbywające się we wtorek protesty towarzyszą strajkowi generalnemu, ogłoszonemu w Katalonii po brutalnych interwencjach policji podczas referendum.
Największe manifestacje odbywają się w Barcelonie przed siedzibą katalońskiego przedstawicielstwa Partii Ludowej (PP), rządzącej Hiszpanią, a także przed budynkiem regionalnej dyrekcji hiszpańskiej policji.
Według szacunków regionalnego rządu Katalonii 90 proc. osób z prawie 2,3 mln uczestników niedzielnego plebiscytu opowiedziało się za niepodległością tego regionu. Frekwencja wyniosła ok. 42 proc. Podczas referendum wysłane przez Madryt służby porządkowe przy użyciu siły próbowały zablokować plebiscyt. W efekcie konfrontacji z jego zwolennikami rannych zostało blisko 900 osób.
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
Ponad 200 operacji prenatalnych rozszczepu kręgosłupa wykonano w bytomskiej klinice.