Burza tropikalna Ophelia dotarła w poniedziałek do południowych wybrzeży Irlandii, powalając drzewa i zrywając linie energetyczne. Fale osiągają wysokość 10 metrów. Władze ostrzegły, że ta najpotężniejsza burza od 50 lat może spowodować ofiary śmiertelne.
Co najmniej 120 tys. gospodarstw domowych i firm, głównie na południu kraju, nie ma prądu - podaje firma energetyczna ESB. Na lotnisku w Dublinie odwołano 130 lotów, nie działa lotnisko w Kerry na południowym zachodzie Irlandii.
Zamknięte są szkoły, urzędy, szpitale i sądy. Nie jest dostarczana poczta i nie kursuje transport publiczny.
Ophelia, która jeszcze w nocy była klasyfikowana jako huragan, a obecnie jest burzą tropikalną, uderzyła w południową Irlandię około godz. 11.40 czasu polskiego. Podmuchy wiatru dochodzą do 176 km na godzinę. "Te podmuchy zagrażają życiu. Nie wychodźcie na zewnątrz" - ostrzegł szef krajowej grupy koordynującej służby ratunkowe Sean Hogan.
Premier Irlandii Leo Varadkar podkreślił, że we wszystkich częściach kraju należy spodziewać się wiatru o huraganowej sile. Służby meteorologiczne Met Eireann wydały czerwone, najwyższe, ostrzeżenie na terenie całej Republiki Irlandii. "Chociaż w niektórych częściach kraju burza nie jest jeszcze tak groźna, to już nadchodzi w waszą stronę" - dodał szef rządu na konferencji prasowej.
Varadkar powiedział, że armia pozostaje w najwyższej gotowości i będzie pomagać mieszkańcom, jeśli będzie to konieczne. Władze zaapelowały też do obywateli, by nie próbowali robić zdjęć na zewnątrz.
Brytyjskiej służby meteorologiczne wydały pomarańczowy, czyli drugi w trzystopniowej skali poziom alertu dla Irlandii Północnej, który ma obowiązywać od godz. 16 do godz. 23 czasu polskiego. Znad Irlandii Ophelia skieruje się nad północną Anglię i Walię, a także nad południową i środkową Szkocję.
Według irlandzkiego rządu będzie to najpotężniejsza burza od 1961 roku, kiedy huragan Debbie zabił 11 osób.
Ophelia najpewniej przejdzie nad obszarami w pobliżu pola golfowego na zachodzie Irlandii, którego właścicielem jest prezydent USA Donald Trump.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.