Komisja środowiska Parlamentu Europejskiego poparła w środę zaproponowane przez europosła Bogusława Sonika (PO) poprawki do nowego unijnego rozporządzenia, które ma zabezpieczyć Unię Europejską na wypadek zakłóceń w dostawie gazu. Poprawki są zgodne z postulatami polskiego Ministerstwa Gospodarki na forum Rady UE.
Zdaniem autora przyjętej opinii, posła Sonika, akceptacja korzystnych dla Polski klauzul o solidarności energetycznej stanowi kolejny krok w stronę rzeczywistej, wspólnotowej polityki bezpieczeństwa energetycznego UE.
Tak jak chce Polska, poprawki zakładają zwiększenie roli Komisji Europejskiej przez nowe instrumenty szybkiego reagowania na szczeblu wspólnotowym, takie jak coroczna ocena ryzyka zakłóceń w dostawie gazu oraz ciągłe monitorowanie bezpieczeństwa dostaw gazu. KE ma ogłaszać stan nadzwyczajny w przypadku utraty przez UE więcej niż 10 proc. dziennych dostaw gazu z krajów trzecich. W ramach mechanizmu solidarności energetycznej, podczas stanu nadzwyczajnego państwa miałyby pod okiem KE gwarantować wzajemny dostęp do instalacji magazynowych. By podnieść gotowość na wypadek sytuacji kryzysowej, opinia zachęca do budowy odpowiedniej infrastruktury przesyłowej.
Ponadto, w ciągu 4 lat operatorzy systemów przesyłowych byliby zobowiązani do udostępnienia dwukierunkowego przesyłania gazu. Ten tzw. rewers zapewniłby, że w razie odcięcia dostaw z jednego kierunku, kraj może liczyć na dostawy z drugiej strony. To jeden z głównych postulatów Polski, który rząd chce wpisać do rozporządzenia w ramach trwających równolegle prac legislacyjnych nad rozporządzeniem w Radzie UE (rządy państw członkowskich). Rząd argumentuje w Brukseli, że rewers na samym gazociągu jamalskim zapewniłby jego wydajność na poziomie trzykrotnie większym niż potrzeby importowe Polski.
Przyjęta opinia komisji środowiska głosi też, że wszelkie nowe inwestycje w infrastrukturę gazowniczą mogą być realizowane dopiero po dokonaniu oceny wpływu na środowisko. Zgodnie z unijną polityką ograniczania emisji CO2, opinia zachęca do łączenia systemów energii konwencjonalnej z energią odnawialną.
"Najważniejsze z naszego punktu widzenia jest ustanowienie bardziej wspólnotowych mechanizmów reagowania kryzysowego, przez wzmocnienie Komisji Europejskiej oraz wprowadzenie realnej solidarności energetycznej w UE" - powiedział Bogusław Sonik, który jest wiceprzewodniczącym komisji środowiska PE.
Przedstawiona w lipcu ub.r. przez Komisję Europejską propozycja rozporządzenia ma w przyszłości zabezpieczyć kraje UE przed takim kryzysem, jaki wybuchł zeszłej zimy między Rosją a Ukrainą.
Kluczowe dla ostatecznego kształtu rozporządzenia głosowanie w europarlamentarnej komisji przemysłu, badań i energii odbędzie się 23 lutego, zaś głosowanie plenarne na sesji 24-25 marca w Brukseli.
W ramach prac w Radzie UE, Polska naciska na umożliwienie sprzedaży nadwyżek gazu przez firmy europejskie tam, gdzie jest odbiorca, by kraje UE mogły swobodne handlować zakupionym w Rosji gazem. Polska argumentuje, że tak stanowi Karta Energetyczna, a ponadto jest to zgodne z zasadą swobodnego przepływu towarów w UE. Na takie rozwiązanie nie zgadza się jednak Rosja.
W kontekście umów zawieranych z Gazpromem, zniesienie wszelkich klauzul mających formę restrykcji terytorialnych zakazujących odsprzedaży gazu (tzw. klauzule przeznaczenia) jest jednym z głównych postulatów opinii do rozporządzenia, jaką z ramienia komisji spraw zagranicznych PE przygotował Jacek Saryusz-Wolski (szef klubu PO-PSL w PE). Ponadto postuluje on m.in. rozwój unijnej dyplomacji energetycznej i chce, by szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton odpowiadała za prowadzenie w imieniu państw członkowskich mediacji i negocjacji z krajami trzecimi w sytuacjach kryzysowych.
Hiszpańskie przewodnictwo w UE zapowiada, że przyjęcie rozporządzenia nastąpi w pierwszej połowie roku.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.