Złożenie zniczy i wspólna modlitwa zakończyły uroczystości 65. rocznicy wyzwolenia KL Auschwitz-Birkenau i Oświęcimia, które odbyły się 27 stycznia na terenie byłego obozu i miasta. Pod pomnikiem ofiar na terenie KL Birkenau Psalm 42, opowiadający o tęsknocie za Bogiem i świątynią – recytowali wspólnie duchowni chrześcijańscy i rabini.
Przedstawiciele judaizmu odmówili kadisz oraz żydowską modlitwę żałobną El Male Rachamim. Rozległa się także chrześcijańska modlitwa „Wieczny odpoczynek racz im dać Panie”.
W międzyreligijnej modlitwie udział wzięli naczelny rabin Polski Michael Schudrich, rabin Israel Meir Lau, rabin Łodzi Simcha Keller, kapelan prezydenta RP ks. Roman Indrzejczyk ordynariusz diecezji bielsko-żywieckiej bp Tadeusz Rakoczy, zwierzchnik diecezji cieszyńskiej Kościoła ewangelicko-augsburskiego bp Paweł Anweiler oraz duchowni Kościoła prawosławnego.
W szofar, tradycyjny barani róg pasterski, który według tradycji żydowskiej wzywa do pokuty, zadął przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce Piotr Kadlcik.
Znicze pod pomnikiem ustawili m.in. prezydent Lech Kaczyński i premier Donald Tusk, premier Izraela Benjamin Netanjahu, szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek, a także reprezentujący Rosję na uroczystościach, minister edukacji i nauki Andriej Fursenko, a także ambasadorowie i przedstawiciele kilkudziesięciu krajów.
Prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu towarzyszyło troje byłych więźniów Auschwitz: Zofia Posmysz-Piasecka, Eva Kor i Jerzy Ulatowski.
Podczas głównej uroczystości, którą poprowadził były więzień Auschwitz August Kowalczyk, głos zabrało dwóch byłych więźniów obozu: Władysław Bartoszewski i Marian Turski.
Marian Turski (nr obozowy B-9408) podkreślał, że najgorsze w obozie było poniżenie. „To, że nie byłeś traktowany jak istota ludzka, zwłaszcza jeżeli byłeś Żydem i dlatego, że byłeś Żydem, byłeś traktowany nawet nie jak zwierzę. Byłeś insektem - wszą, mendą, pluskwa, karaluchem...” – mówił członek Rady Muzeum Historii Żydów Polskich.
Władysław Bartoszewski (nr obozowy 4427) wyraził nadzieję, że cierpienie i śmierć setek tysięcy więźniów i ich rodzin miały znaczący sens dla lepszej przyszłości wszystkich ludzi w Europie i świecie. „Chcemy wierzyć, że pamięć o trudnym do objęcia wyobraźnią losie więźniów i ofiar tego miejsca, zobowiązywać będzie nowe pokolenia do współżycia w szacunku dla godności każdego człowieka i czynnego przeciwstawiania się zjawiskom nienawiści i pogardy ludzi wobec ludzi” – podkreślał były żołnierz AK, odznaczony Orderem Orła Białego i medalem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".
Bartoszewski zakończył swe przemówienie słowami z Księgi Hioba, która, jak podkreślał, jest jednakowo ważna dla Żydów i chrześcijan: „Ziemio, nie kryj mojej krwi, iżby mój krzyk nie ustawał”.
Prezydent Kaczyński podkreślił, że dzisiejszy dzień przypomina, że historia obozu jest nierozerwalnie związana z losem Polski. Zaznaczył, że Polacy, podobnie jak Romowie i Żydzi, mieli zostać eksterminowani przez nazistów. Zdaniem prezydenta, szaleństwo tej zbrodni oparte było na chorej nienawiści do innych narodów.
„Trzeba uczyć prawdy, prawdy twardej, prawdy, której niektórym silnym i wpływowym w dzisiejszym świecie może się nie podobać. To, co stało się tutaj, to nie łańcuch kryminalnych czynów. To coś, co zostało zorganizowane przez państwo, przez ówczesne państwo niemieckie, III Rzeszę. Trzeba o tym pamiętać, bo nie zawsze ten, kto ma siłę, ma rację” – mówił prezydent.
Premier Donald Tusk zaapelował o dawanie świadectwa pamięci o czasach najgłębszej rozpaczy i największego bezprawia. „To miejsce jest dla nas wszystkich, dla Europy i całego świata, szczególnym zobowiązaniem – jest to zobowiązanie do pamięci i dawania świadectwa o Zagładzie” – mówił szef rządu.
Premier Izraela Benjamin Netanjahu w swoim wystąpieniu podkreślił, że jedna trzecia odznaczonych tytułem "Sprawiedliwy wśród narodów świata", ludzi którzy ryzykowali życie swoje i swoich rodzin, by ratować innych, pochodzi z Polski. „Pamiętamy” – podkreślał szef rządu izraelskiego, który część swego przemówienia wygłosił w języku hebrajskim.
August Kowalczyk, któremu udało się zbiec z karnej kompanii w Auschwitz, nawiązał do niedawnej kradzieży napisu „Arbeit Macht Frei”. „Ból, niedowierzanie i gniew towarzyszyły nam przez ostatnie tygodnie. Jednoznaczna reakcja opinii światowej udowodniła przecież, że cena krwi i męczeństwa posiada tę moc niezwykłą, pozwalającą po 65 latach przemienić nazistowskie mega kłamstwo w relikwie pamięci narodów” – podkreślał.
W uroczystościach udział wzięli m.in. żyjący świadkowie tamtych dni – około 150 byłych więźniów.
Główną uroczystość poprzedziła międzynarodowa konferencja ministrów edukacji "Auschwitz - Pamięć, Odpowiedzialność, Edukacja" w oświęcimskim Centrum Dialogu i Modlitwy. Spotkanie zakończyło wydanie specjalnego przesłania „Learning to Remember”.
Podkreślono w nim, że po to, by tragiczna historia Auschwitz nie powtórzyła się, w procesie edukacyjnym „młodzi ludzie powinni mieć możliwość bezpośredniego kontaktu z miejscem, w którym historia odcisnęła swe tragiczne piętno".
W południe, bezpośrednio przed uroczystościami, w oświęcimskim kościele Miłosierdzia Bożego odprawiona została Msza św. w intencji ofiar obozu i byłych więźniów, którzy przeżyli.
W byłym Auschwitz I otwarta zostanie czasowa wystawa upamiętniająca wyzwolenie obozu przez Armię Czerwoną, a także pomoc radziecką oraz pomoc oświęcimian dla ocalonych więźniów.
Niemiecki nazistowski obóz zagłady wyzwolili żołnierze 100. Lwowskiej Dywizji Piechoty 60. Armii I Frontu Ukraińskiego, dowodzonej przez generała majora Fiedora Michajłowicza Krasawina.
Ze względu na znaczenie miejsca i wagę symbolu, jakim dla całego świata jest były obóz Auschwitz-Birkenau, Zgromadzenie Ogólne ONZ w listopadzie 2005 r. ustanowiło dzień 27 stycznia - rocznicę wyzwolenia obozu - Międzynarodowym Dniem Pamięci o Holokauście.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 r. Kompleks obozowy składał się z trzech części. W 1940 roku powstał obóz Auschwitz I (tzw. Stammlager - obóz macierzysty). Pierwszy transport więźniów dotarł do Auschwitz 14 czerwca 1940 r. Składał się z 728 mężczyzn z więzienia w Tarnowie. Dwa lata później pierwszy transport więźniów przybył do Auschwitz II, czyli do Birkenau. Masowe uśmiercanie Żydów rozpoczęto tu już w pierwszych miesiącach 1942 r. Auschwitz III stanowiło ok. 40 podobozów (Aussenlager), spośród których największy znajdował się w Monowicach (Monowitz).
W obozie Auschwitz-Birkenau w latach 1940-1945 hitlerowcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona osób, głównie Żydów, ale także ok. 75 tys. Polaków oraz tysiące Romów, jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodów.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.