Prawicowy populista holenderski Geert Wilders zapowiedział w piątek, że pokaże swój kontrowersyjny antyislamski film wideo pt. "Fitna" w brytyjskiej Izbie Lordów.
Pokaz ma się odbyć 5 marca, na zaproszenie lorda Pearsona z brytyjskiej Partii Niepodległości. Ta konserwatywna, eurosceptyczna partia domaga się wystąpienia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Ma 13 przedstawicieli w Parlamencie Europejskim i dwóch w brytyjskiej Izbie Lordów.
Po projekcji 17-minutowego filmu Wilders, przywódca antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności, zamierza podyskutować o nim z brytyjskimi parlamentarzystami.
W zeszłym roku pokaz w Izbie Lordów nie doszedł do skutku, ponieważ władze brytyjskie zatrzymały Wildersa na lotnisku Heathrow i odesłały z powrotem do Holandii. Tydzień później, 16 października, pozwolono mu wprawdzie przekroczyć granicę Zjednoczonego Królestwa, ale zrezygnował - także pod presją protestów politycznych - z udziału w pokazie "Fitny" w zamkniętym gronie.
Przed sądem w Amsterdamie toczy się obecnie proces Wildersa, oskarżonego o podżeganie do nienawiści. Holender nie przyznaje się do winy i powołuje się na prawo do wolności słowa oraz na swój immunitet parlamentarzysty.
Prokuratura zarzuca Wildersowi obrazę muzułmanów i ich religii oraz podżeganie do nienawiści wobec wyznawców islamu. Grozi mu 16 miesięcy więzienia i 10 tys. euro grzywny.
Oskarżony jest przekonany, że zostanie uniewinniony. Twierdzi, że wypowiadając się przeciwko islamowi i islamskim ekstremistom, korzystał jedynie z prawa do swobodnego wyrażania opinii. Holenderskiemu wymiarowi sprawiedliwości i koalicji rządzącej zarzucił zainscenizowanie "politycznego procesu pokazowego".
W sądzie Wilders nie przyznał się do winy. Jego obrońca Abraham Moszkowicz oświadczył, że zarzucane jego klientowi krytyczne wypowiedzi na temat Koranu, muzułmanów i islamu były "istotnym wkładem w debatę publiczną". Dodał, że założyciel i przywódca Partii na rzecz Wolności krytykował islam zawsze jako deputowany do holenderskiego parlamentu, więc jest objęty immunitetem.
W opublikowanym w 2008 roku filmie "Fitna" Wilders przedstawił islam jako "krwiożerczą ideologię terrorystyczną". Prokuratura zarzuca mu też, że w przemówieniach i wywiadach domagał się zakazu Koranu, nazywając tę świętą księgę islamu "faszystowską" i przyrównując ją do "Mein Kampf" Hitlera.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.