Pojazd przewożący nieuzbrojonych członków paramilitarnej jednostki Frontier Corps został zaatakowany przez około 80 bojowników.
Co najmniej 18 członków jednostki paramilitarnej zginęło, a trzech zostało poważnie rannych, w ataku rebeliantów w prowincji Beludżystanu na południowym zachodzie Pakistanu, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę - poinformowała agencja AFP, powołując się na armię.
Pojazd przewożący nieuzbrojonych członków paramilitarnej jednostki Frontier Corps został zaatakowany przez około 80 bojowników, którzy zablokowali drogę - przekazał agencji AFP pakistański funkcjonariusz pragnący zachować anonimowość.
Prowincja Beludżystan, największy, ale zarazem najbiedniejszy region Pakistanu, jest bogata w złoża naturalne. Od dekad działają tam organizacje separatystyczne, które w ostatnim czasie zwiększyły swoją aktywność. Największa i najlepiej zorganizowana spośród nich - Armia Wyzwolenia Beludżystanu (BLA) - regularnie dokonuje ataków na siły rządowe. Region ten graniczy z Afganistanem i Iranem, co dodatkowo sprzyja działalności bojowników.
W Beludżystanie wielokrotnie dochodziło również do ataków na projekty energetyczne finansowane m.in. przez Chiny. Inwestorzy oskarżani są o eksploatowanie lokalnych zasobów naturalnych bez zapewnienia korzyści dla miejscowej ludności.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.