Osiem osób poniosło śmierć, a około 100 zostało rannych w wybuchu w elektrociepłowni w mieście Unchahar w stanie Uttar Pradeś na północy Indii - poinformowały w środę lokalne władze i przedstawiciele zakładu, który został zamknięty.
Około 80 osób trafiło do zakładowego szpitala, a około 10 z poważnymi obrażeniami zostało przewiezionych do innych placówek medycznych - poinformował operator elektrowni węglowej, na którego powołuje się agencja Reutera.
Rzecznik elektrowni NTPC Unchahar przekazał, że w pewnym momencie słychać było głośny odgłos eksplozji, a po wybuchu ulotniły się gazy spalinowe i para. Świadkowie informowali o gęstym dymie wydobywającym się z zakładu.
Agencja Associated Press pisze o około 40 rannych. Według policji, cytowanego przez AP, w elektrociepłowni eksplodowała rura w nowo zainstalowanym bojlerze. Przedstawiciel policji powiedział, że bilans ofiar śmiertelnych może wzrosnąć, gdyż kilkunastu pracowników doznało poważnych oparzeń.
Na razie nie wiadomo, co było bezpośrednią przyczyną eksplozji, ani ile osób przebywało w elektrociepłowni w momencie wybuchu.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.