Niemiecka minister sprawiedliwości Sabine Leutheusser-Schnarrenberger z liberalnej Partii Wolnych Demokratów (FDP) zaprezentowała w środę brak ustępliwości w sporze z katolickim episkopatem wokół ujawnionych niedawno seksualnych nadużyć księży wobec nieletnich.
Same wewnętrzne wytyczne Kościoła katolickiego nie wystarczają, by pomóc ofiarom w realizacji ich praw lub by skutecznie je chronić - oświadczyła Leutheusser-Schnarrenberger rozgłośni Deutschlandradio Kultur.
Opowiedziała się jednocześnie za powołaniem "okrągłego stołu" dla zbadania tych nadużyć, co jest według niej zwyczajem w innych państwach europejskich.
"Uważam, że przy wszystkich tych sporach nie wolno stracić z oczu jednego: mianowicie tego, że chodzi o ofiary nadużyć seksualnych, które wydarzyły się przed laty, przed dziesięcioleciami" - powiedziała minister. Zaznaczyła jednocześnie, że należy coś zrobić, by nie powtórzyło się to w podobnej formie w przyszłości.
W wysłanym we wtorek do Leutheusser-Schnarrenberger liście przewodniczący episkopatu Niemiec, arcybiskup Robert Zollitsch zażądał od niej przeprosin za publiczne stwierdzenie, że Kościół nie wykazuje chęci konstruktywnej współpracy z władzami śledczymi przy wyjaśnianiu podejrzeń o pedofilię. Abp Zollitsch telefonował również w tej sprawie do kanclerz Angeli Merkel.
Jak oświadczył w środę rzecznik resortu sprawiedliwości, minister udzieli pisemnej odpowiedzi na krytykę i jest także gotowa do rozmowy osobistej. Z jej punktu widzenia nie chodzi tu o wymianę ciosów z abp. Zollitschem, ale o słowa upomnienia, jak Kościół mógłby podjąć dialog również z ofiarami - zaznaczył rzecznik.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.