Na ekrany francuskich kin wchodzi w środę "Liberte" (Wolność) Tony'ego Gatlifa - francuski film o prześladowaniu Cyganów w czasie II wojny światowej. Według recenzentów, jest to udana artystycznie próba pokazania mrocznego rozdziału historii Francji.
Film Gatlifa, znanego reżysera francuskiego urodzonego w Algierii w kabylsko-romskiej rodzinie, przywołuje zapomniane we Francji czarne karty w dziejach tego kraju. Chodzi o istnienie obozów internowania dla Cyganów w strefie zarządzanej przez kolaborujący z Niemcami francuski reżim Vichy.
Właśnie z racji przypomnienia słabo znanych faktów historycznych "Liberte", jeszcze przed kinową premierą, wywołał duży rozgłos w mediach. Recenzenci chwalą twórcę filmu za artystyczną finezję oraz skrupulatność w odtworzeniu realiów epoki.
Dramat, którego akcja rozpoczyna się w 1943 roku, opowiada o losach grupy wędrownych Cyganów, którzy przybyli do niewielkiej miejscowości w okupowanej Francji. Romom, którym grozi internowanie w obozie, a potem deportacja, schronienia udziela weterynarz i jednocześnie mer miasteczka, Theodore, wraz z miejscową nauczycielką. Ale radosne i wolne życie Cyganów nie trwa długo, bo policja Vichy, gestapo i miejscowi kolaboranci są na ich tropie...
W rolę Theodore'a wcielił się popularny francuski piosenkarz Marc Lavoine, a postać pełnego fantazji Cygana Talocha gra brawurowo wnuk słynnego Charlie Chaplina, James Thierree.
Według historyków, w momencie wybuchu wojny na terenie Francji żyło około 40 tysięcy Romów. Po klęsce Francji w czerwcu 1940 roku i zajęciu tego państwa przez Niemcy około 6,5 tysiąca osób pochodzenia romskiego zamknięto w obozach internowania. Znajdowały się one przede wszystkim w strefie okupowanej przez Niemcy, ale też w tzw. wolnej strefie, podlegającej rządowi Vichy (na południu kraju). Szacuje się, że następnie, w wyniku deportacji, zginęło w obozach zagłady kilkuset Romów pochodzących z Francji.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.