Przychodnia zakończyła współpracę z lekarzem, który nie chciał leczyć wyborców PiS.
"W tym gabinecie nie obsługujemy pacjentów z PiS, ponieważ wyposażenie zostało zakupione z dotacji funduszy WOŚP" - takiej treści kartkę miał wywiesić lekarz rodzinny dr Wojciech Wieczorek.
Narodowy Fundusz Zdrowia zwrócił się do placówki zatrudniającej lekarza z żądaniem "natychmiastowego wyjaśnienia sprawy".
Reakcja NFZ przyniosła skutek. Okazuje się, że lekarz nie współpracuje już z przychodnią w Rumi. "W związku z zaistniałą sytuacją Przychodnia Panaceum we wtorek zakończyła współpracę z dr. Wojciechem Wieczorkiem" - poinformowała na swojej stronie internetowej.
Dyrekcja przychodni podkreśliła jednocześnie, że "wywieszka na drzwiach umieszczona na stronie internetowej nie pochodzi z przychodni (...). Informujemy, że Panaceum jest niesłusznie powiązane ze skandaliczną wywieszką. Każdy pacjent jest dla nas ważny".
Zarówno przychodnia, jak i NFZ poinformowały, że sytuacja nie miała miejsca w przychodni, tylko prawdopodobnie w prywatnym gabinecie lekarza w Gdyni.
Doktorem Wieczorkiem zajmuje się też Komisja Etyki Lekarskiej Wojskowej Izby Lekarskiej, do której należy lekarz.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.