Pokojowy marsz przeszedł rano ulicami Mosulu oraz kilkunastu okolicznych wiosek i miasteczek. Z tego powodu wszystkie niedzielne Msze przeniesiono tam na popołudnia. Był to milczący protest chrześcijan, którzy w ostatnich tygodniach znaleźli się na celowniku islamskich fundamentalistów. Marszowi towarzyszyła modlitwa oraz post w intencji cierpiących chrześcijan.
„Co z tego, że przed naszymi kościołami stoją policyjne patrole, skoro wyznawcy Chrystusa są mordowani na ulicy czy we własnych domach” – powiedział syryjskokatolicki arcybiskup Mosulu, Georges Casmoussa. Hierarcha przypomniał, że dokonujące się za cichym przyzwoleniem władz eliminowanie chrześcijan nie jest czymś nowym. Dokładnie dwa lata temu został porwany a następnie zamordowany chaldejski arcybiskup Mosulu, Faraj Raho. Abp Casmoussa zauważył, że protest chrześcijan nie wiąże się ze zbliżającymi się wyborami i nie miał charakteru politycznego, był tylko przypomnieniem o losie tej grupy religijnej.
Grupa Kościołów, głównie z Afryki i Azji, ogłosiła swoje odejście od wspólnoty z Kościołem Anglii.
Małżeństwo to jedno z najszlachetniejszych powołań człowieka.
Ojciec Święty spotkał się z uczestnikami Jubileuszu Romów, Sinti i Wędrujących Społeczności.
Pierwsze miejsce - parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Mońkach.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".