Jego towarzysz przeżył. Lawina miała 200 m szerokości i 300 długości.
Dwaj polscy ski-alpiniści podchodzili w niedzielę na nartach w stronę Smutnej Przełęczy w Dolinie Żarskiej w słowackiej części Tatr Zachodnich. Niestety w czasie podejścia podcięli lawinę, która porwała ich obu. Jeden z narciarzy został zasypany do pasa, drugi całkowicie.
Pierwszemu udało się samodzielnie wydostać spod śniegu, wezwał Horska Zachranną Służbę (odpowiednik polskiego TOPR) i za pomocą detektora lawinowego, sondy i łopaty szybko odnalazł zasypanego towarzysza. Ten znajdował się pod półtora metrową warstwa zbitego śniegu. Niestety był nieprzytomny,, wymagał akcji reanimacyjnej. Pomimo podjętych prób ratowania, 26-latek zmarł.
Warunki turystyczne w Tatrach są trudne. Zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie gór obowiązuje 3 stopień zagrożenia lawinowego. Oznacza to, że wyzwolenie lawiny jest możliwe już przy małym obciążeniu dodatkowym, przede wszystkim na stromych stokach. W niektórych przypadkach możliwe jest samorzutne schodzenie średnich, a sporadycznie także dużych lawin. Kluczowym problemem lawinowym jest ilość świeżego śniegu z ostatnich opadów oraz siła sklejenia warstwy świeżej z poprzednią warstwą - występuje ryzyko obsunięcia się warstw.
Biskupi proszą o odmawianie suplikacji. Caritas gliwicka ogłosiła zbiórkę dla powodzian.
Zarządzenie dotyczy mieszkańców z niektórych rejonów Kuźni Raciborskiej, Rud i Rudy Kozielskiej.
Dla zlewni rzek na południu Polski aktualne pozostają ostrzeżenia hydro trzeciego stopnia.
Uważa były piłkarz ręczny, który od lat prowadził zajęcia dla najmłodszych.
Odra utrzymuje się w korycie, nie przelała się przez wały - informują urzędnicy.
Burmistrz Miasta i Gminy Wleń w nocy poinformował, że woda przelała się przez wały.