Uchwalona przez Sejm pod koniec stycznia ustawa zaostrzająca przepisy dot. m.in. znęcania się nad zwierzętami wprowadza katalog rozwiązań rozszerzających możliwości i instrumenty państwa w zakresie ochrony zwierząt - powiedział we wtorek wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki.
Jaki uczestniczył w połączonym posiedzeniu senackich komisji: Praw Człowieka, Praworządności i Petycji; Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ustawodawczej. Sejm uchwalił zmiany w ustawie o ochronie zwierząt oraz w kodeksie karnym 26 stycznia; projekt przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Wśród najważniejszych elementów nowych przepisów wiceminister wymienił wprowadzenie obligatoryjnego orzekania przez sądy nawiązki w wysokości od 1 tys. do 100 tys. na rzecz organizacji zajmujących się ochroną zwierząt za przestępstwa znęcania się nad zwierzętami. Dotychczas sąd mógł, ale nie musiał, orzec nawiązkę w granicach od 500 zł do 100 tys. zł. "W praktyce nawiązki orzekane są rzadko, a jeżeli są, niskiej" – ocenił Jaki.
"W naszej ocenie może to (orzekanie nawiązki na rzecz organizacji - PAP) spowodować, że dzięki tym przepisom do organizacji trafią znaczne środki, co spowoduje realne, efektywniejsze zwiększenie ochrony na zwierzętami" – wskazał.
Jaki przypomniał, że regulacja przewiduje zwiększenie kar za zabijanie zwierząt. Za zabijanie, uśmiercanie lub znęcanie się nad zwierzętami grozić będą 3, a nie 2 lata pozbawienia wolności; za czyny te dokonane ze szczególnym okrucieństwem górna granica kary wyniesie 5, a nie 3 lata.
"Zbyt często się zdarza, że osoby, które bestialsko traktują zwierzęta, dostają kary, które w poczuciu społecznym odbiegają od zasady sprawiedliwości; są to często kary niedotkliwe, w zawieszeniu" – mówił wiceminister.
Ustawa wprowadza ponadto m.in. zmianę dotyczącą zakazu wykonywania zawodów związanych z kontaktem ze zwierzętami. Orzeczenie takiego zakazu pozostanie fakultatywne przy podstawowym typie czynów karalnych popełnianych na zwierzętach. Natomiast przy znęcaniu się ze szczególnym okrucieństwem – stanie się obligatoryjne. Zakaz ten ma być jednak stosowany jedynie, gdy sprawca popełnił przestępstwo w związku z wykonywaniem tego typu zawodów.
Łukasz Balcer z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami ocenił na wtorkowym posiedzeniu senackich komisji, że zmiany w ustawie o ochronie zwierząt i kodeksie karnym są bardzo potrzebne. "To sygnał, że prawa zwierząt są ważne i powinniśmy ich przestrzegać, a sądy, prokuratury i policja powinny pochylić się nad prawami zwierząt" – powiedział. "Nie może być tak, że nawiązka za zabicie psa, wyrzucenie go przez okno ustalana jest na sto złotych, a kara w zawieszeniu lub w ogóle" – mówił.
Biuro legislacyjne wskazało podczas wtorkowego posiedzenia, że ustawa "nie budzi zasadniczych zastrzeżeń legislacyjnych". Za przyjęciem ustawy wraz z jedną redakcyjną poprawką opowiedziała się większość senatorów połączonych komisji.
Sejm uchwalił zmiany w ustawie o ochronie zwierząt oraz w kodeksie karnym 26 stycznia; projekt przygotowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
W listopadzie ub.r. do Sejmu wpłynął inny projekt o ochronie zwierząt przygotowany przez grupę posłów PiS. Wśród zawartych w nim rozwiązań są m.in. wzmocnienie ochrony prawnej zwierząt, wprowadzenie obowiązku znakowania psów i utworzenie centralnego rejestru, zakaz hodowli zwierząt na futra i wykorzystywania zwierząt w cyrkach. Wnioskodawcy podnoszą, że projekt nowelizacji ustawy o ochronie zwierząt i niektórych innych ustaw stanowi wypadkową postulatów społecznych, sugestii organów sprawujących nadzór nad przestrzeganiem przepisów ustawy o ochronie zwierząt oraz zaleceń Najwyższej Izby Kontroli.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.