Rząd Węgier zdecydował o przedłużeniu do 6 września 2018 roku stanu kryzysowego spowodowanego masową imigracją - poinformowano w piątkowym "Monitorze Węgierskim"
Stan kryzysowy spowodowany masowym napływem migrantów obowiązuje na Węgrzech od 2015 roku. Węgry były wtedy głównym krajem tranzytowym dla uchodźców i migrantów usiłujących dotrzeć do Europy Zachodniej. Do czasu wzniesienia przez władze węgierskie ogrodzenia na granicach z Serbią i Chorwacją w 2015 roku do kraju przedostało się w drodze do bogatszych państw UE prawie 400 tys. migrantów.
Obecnie napływ uchodźców radykalnie zmalał, ale wciąż pewna ich liczba przedostaje się na Węgry, głównie przez granicę z Serbią.
Doradca premiera Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa wewnętrznego Gyoergy Bakondi powiedział w piątek, że w okolicach węgiersko-serbskiej granicy zatrzymano w tym roku i odprowadzono na jej drugą stronę już ponad 1800 osób. Jak dodał, "ruchy w kierunku naruszania granicy" występują też na granicy z Ukrainą, Rumunią i Chorwacją.
Jak zaznaczył, przedłużenie stanu kryzysowego uzasadnia też sytuacja w Europie, np. to, że na wyspy greckie dociera teraz więcej osób z Turcji, a także pojawił się nowy szlak migracyjny: przez Albanię, Czarnogórę, Bośnię, Chorwację i Słowenię do Austrii.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.