Popularność upadków w Duchu, zagranicznych ewangelizatorów czy pandemonicznej wizji świata budzi w wielu kręgach kościelnych niepokój.
Na to pytanie próbował w swoim wystąpieniu odpowiedzieć ks. dr hab. Andrzej Kobyliński z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Wykład miał miejsce podczas sympozjum w Wyższym Seminarium Duchownym w Świdnicy.
– Dzisiaj wśród chrześcijan różnych Kościołów, wyznań i denominacji rozumienie Ducha Świętego jest coraz częściej przyczyną wojny, a nie pokoju. Tak jest w Azji, Afryce czy Ameryce Południowej. Warto więc pytać dziś o to zagadnienie, bo dotyczy ono już także naszych rodzin, znajomych, naszych seminariów, itd. – zaczął swoje wystąpienie ks. Kobyliński.
Wyjaśniając pojęcie pentekostalizacji (uzielonoświątkowienia), nazwał ją nową reformacją, której skutki będą większe niż te, które wynikały z wystąpienia Marcina Lutra w XVI w. – Dotykamy tu dziejowego wyzwania, które stanęło przed katolicyzmem, przed chrześcijaństwem na najbliższe stulecia – mówił.
Zdaniem profesora UKSW, po powstaniu w 1901 r. pierwszego zboru zielonoświątkowego wierność moralności i doktrynie nie dała możliwości szerszego rozwoju ruchu. W latach 60. nowe metody ewangelizacji skupione na Duchu Świętym również nie przyniosły oczekiwanego efektu. Dopiero fala, która zaczęła się w latach 90. doprowadziła do aktualnego stanu.
- Długo można by mówić o tym, co tę falę charakteryzuje, jednak to, co jest najważniejsze to zmiana podejścia chrześcijan zielonoświątkowych do pobożności ludowej. Wcześniej, będąc wiernymi Marcinowi Lutrowi, odrzucali to, co było niepotrzebne w wierze, koncentrując się na słowie Bożym i jego analizie. To jednak nie przyniosło przyrostu wiernych, dlatego nastąpiła zmiana i przyjęto pobożność ludową z różnych kontynentów. Różnorodne rozumienia szatana, sposoby uwalniania ludzi od zła, palenie karteczek z wypisanymi grzechami, namaszczenie olejkami, formy wykorzystania muzyki, tańca, obrzędów afrykańskich czy azjatyckich – wyjaśniał, dodając, że dało to bardzo szybki rozwój ze 100 mln do 800 mln wiernych na całym świecie w zaledwie 18 lat.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.