Chiny odrzuciły w piątek krytyczny wobec nich raport Departamentu Stanu USA o prawach człowieka. Według Pekinu Waszyngton wykorzystuje tę kwestię jako instrument polityczny - poinformowała państwowa agencja prasowa Xinhua.
Chiński rząd zarzucił USA, że stawiają się w pozycji "światowego sędziego w kwestii praw człowieka". Według Pekinu Waszyngton "posługuje się prawami człowieka jako instrumentem politycznym po to, by ingerować w sprawy wewnętrzne innych krajów oraz by popsuć obraz innych narodów i osiągać swe własne strategiczne interesy".
Zarzuty te padły w przekazanym przez agencję Xinhua dokumencie na temat sytuacji praw człowieka w USA, opublikowanym po raz jedenasty przez biuro informacji rządu Chin jako odpowiedź na amerykański raport. Według władz chińskich USA nie poświęcają uwagi "swoim własnym naruszeniom praw człowieka na ich terytorium".
W ogłoszonym w czwartek dorocznym raporcie o prawach człowieka na świecie amerykański Departament Stanu ocenił, że w Chinach wzrosły represje wobec obrońców praw człowieka. Przypomniał też zeszłoroczne zamieszki w autonomicznym regionie Chin - Sinkiangu oraz podał Chiny wśród przykładów rosnących ograniczeń wolności słowa w internecie.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.