Trybunał Konstytucyjny dopatrzył się możliwości egzekwowania opłat abonamentowych - zarówno bieżących, jak i zaległych - na podstawie obowiązujących przepisów, choć praktyka pokazuje co innego - mówili po orzeczeniu zaskoczeni przedstawiciele Sejmu i RPO.
"Okazało się, że Trybunał dopatrzył się możliwości egzekwowania opłat abonamentowych i to tych bieżących i tych zaległych na podstawie obowiązujących przepisów, co stoi w sprzeczności z praktyką, która ma miejsce" - powiedział PAP reprezentujący Sejm przez Trybunałem poseł Grzegorz Karpiński (PO).
"Powstaje pytanie, jak to orzeczenie będzie wykonywane, dlatego że Trybunał utracił możliwość wykładania przepisów i trudno w tej chwili ocenić, czy minister finansów podzieli pogląd, który Trybunał zaprezentował w dzisiejszym wyroku (na temat możliwości egzekucji zaległych opłat abonamentowych przez Urzędy Skarbowe - PAP)" - dodał.
Karpiński ocenił jednocześnie, że Trybunał wyraźnie dał do zrozumienia, że mimo jego orzeczenia Sejm powinien uregulować kwestię opłat abonamentowych w taki sposób, "żeby nie budziło to żadnych wątpliwości".
Przedstawiciel RPO Mirosław Wróblewski powiedział z kolei, że wprawdzie Trybunał zaprezentował wykładnię ustawy abonamentowej, która przez możliwość bezpośredniej egzekucji przez Urzędy Skarbowe może spowodować, że ściągalność abonamentu wzrośnie, jednak nie do końca taka była intencja Rzecznika.
"Z jednej strony to orzeczenie z pewnością spełnia cel Rzecznika - aby poprawić ściągalność abonamentu, tak by jedni obywatele nie musieli ponosić kosztów funkcjonowania mediów publicznych kosztem innych obywateli (...). Nasz wniosek zmierzał jednak do tego, żeby Sejm mógł uchwalić nowe, jasne dla obywateli przepisy" - powiedział dziennikarzom Wróblewski.
Według Wróblewskiego, orzeczenie Trybunału to "próba zmiany rzeczywistości przez wskazanie możliwości dokonywania pewnej praktyki". "Trybunał nie może jednak nakazać żadnym organom skutecznej egzekucji, więc jeśli nadal będziemy mieli do czynienia z takim imposybilizmem, to nie zmieni się nic" - podkreślił.
Reprezentant RPO nie wykluczył, że po zapoznaniu z pisemnym uzasadnieniem wyroku, ponownie zaskarży ustawę.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.