Minister odpowiada m.in na pytanie dlaczego rząd nie przyzna niepełnosprawnym dodatkowych pieniędzy w gotówce.
W pierwszym wywiadzie prasowym od rozpoczęcia protestu w Sejmie przez niepełnosprawnych, którego udzieliła "Gościowi Niedzielnemu" min. Elżbieta Rafalska, obszernie wyjaśnia, dlaczego rząd nie może zgodzić się na wypłacanie dodatku w gotówce i podkreśla, że postulaty protestujących zostały spełnione.
Minister rodziny, pracy i polityki społecznej zwraca uwagę, że na początku protestu zgłaszane były dwa postulaty. Jeden dotyczył zrównania wysokości renty socjalnej z wysokością najniższej renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, a drugi dodatku rehabilitacyjnego, który miał być przeznaczony na wydatki, jakie osoby niepełnosprawne ponoszą na prywatne usługi związane z rehabilitacją czy z zakupem sprzętu ortopedycznego. Podkreśla, że oba postulaty rząd spełnił. Oczekiwanie żywej gotówki pojawiło się w trakcie protestu.
Wyjaśnia, że postulat dodatku w gotówce dotyczy tylko jednej grupy - rencistów socjalnych, a więc osób, których niepełnosprawność powstała do 18 roku życia, a jeśli się uczyły - do 25. Tymczasem wyroki Trybunału Konstytucyjnego jednoznacznie wskazują, że nie można dzielić niepełnosprawnych ze względu na wiek, w którym pojawiła się dysfunkcja.
Przypomina, że obecnie osoba, której niepełnosprawność powstała na przykład miesiąc po ukończeniu 25. roku życia, ma o wiele mniejsze uprawnienia do świadczeń. Nie przysługuje mu renta socjalna, może otrzymywać z pomocy społecznej zasiłek stały, a świadczenie dla jego opiekuna wynosi 520 zł. Tymczasem opiekunowie grupy, która protestuje w Sejmie, mają świadczenie pielęgnacyjne w wysokości 1477 zł netto, a dzieci po ukończeniu 18. roku życia otrzymują rentę socjalną w wysokości 1029,9 zł oraz zasiłek pielęgnacyjny w wysokości 153 zł. - Przyznanie im jeszcze 500 zł dodatku oznaczałoby pogłębienie zróżnicowania, co jest niekonstytucyjne - tłumaczy. Na przyznanie dodatku wszystkim niepełnosprawnym państwa nie stać, bo potrzeba na to 9 mld zł.
Min. Rafalska mówi też na jakim etapie jest realizacja obietnic społecznych, które padły podczas konwencji PiS w połowie kwietnia, m.in. emerytur dla matek, które wychowały co najmniej czworo dzieci czy premii za szybkie urodzenie drugiego dziecka.
Cały wywiad w najnowszym numerze "Gościa Niedzielnego".
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.