W rzymskim miasteczku filmowym Cinecitta zbudowano makietę Kaplicy Sykstyńskiej dla potrzeb filmu "Habemus papam" w reżyserii Nanniego Morettiego. Jedną z głównych ról gra w nim Jerzy Stuhr.
Watykańską kaplicę odtworzono w proporcjach 4:5, a więc jest ona prawie naturalnej wielkości - poinformował jeden ze scenarzystów filmu, pisarz Francesco Piccolo. W tej scenerii rozgrywać się będą kluczowe sceny niecierpliwie oczekiwanego we Włoszech filmu.
Film Morettiego, zwycięzcy festiwalu w Cannes, ma - według przecieków ze ściśle chronionego planu filmowego - zacząć się właśnie od konklawe.
"Habemus Papam" to opowieść o nowo wybranym papieżu, który z powodu depresji nie czuje się na siłach, by podjąć się posługi. Do Watykanu przybywa wezwany przez kardynałów psychiatra (w tej roli wystąpi Nanni Moretti), by go wyleczyć.
Rolę papieża zagra 84-letni wybitny francuski aktor Michel Piccoli.
Dane te podał we wtorek wieczorem rektor świątyni ksiądz Olivier Ribadeau Dumas.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.