Bp Kaszak: Chrystus ratunkiem

Sosnowiecki ordynariusz przypomniał, że kiedy Pan Jezu wjeżdżał do Jerozolimy, tłumy wiwatowały na Jego część. Zdawał sobie jednak sprawę, że kilka dni później, zmanipulowani m.in. dzięki podstawionym świadkom ci sami ludzie będą krzyczeć: „Precz z Nim!”, „Ukrzyżuj Go!”. A towarzyszyć temu będą zaciśnięte pięści. „Młody człowiek ma tendencje do bycia w grupie. Dzisiaj, gdy rodzina coraz bardziej choruje, potrzebujecie tym bardziej relacji z drugim człowiekiem, bycia w grupie. Wydaje się wtedy człowiekowi, że to co robi jest słuszne, bo tak mówi i robi grupa. A tłumem można bardzo łatwo manipulować, co pokazała historia ostatnich dni Jezusa przed śmiercią. Bo to manipulacja spowodowała, że niewinny Człowiek został skazany na najwyższy wymiar kary i najgorszą śmierć” – przypominał biskup. „W tłumie można łatwo się zagubić. Co więc robić? Jezus chce powiedzieć: „Pójdź za mną”. Chrystus – to jest twój ratunek, twoje szczęście. Jedyną drogą jest Jezus” – podkreślał kaznodzieja.

Sosnowiecki Dzień Młodych rozpoczął się spektaklem przygotowanym przez uczniów Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica. Przedstawienie „Dzieci Hioba” opowiadało o historycznych i współczesnych świętych. Jego elementem był m.in. balet z niemal akrobatycznymi figurami. Młodzież przeszła później w procesji, razem z bp. Grzegorzem Kaszakiem, do katedry, gdzie odprawiona została Msza św. Na jej zakończenie przedstawiciele młodzieży złożyli sosnowieckiemu biskupowi życzenia z okazji dokładnej pierwszej rocznicy przyjęcia sakry biskupiej i ingresu do katedry. Życzeniom towarzyszyły długie oklaski. „Te brawa miały być krótkie. Ale skoro tak wyglądają krótkie brawa, to już wiem ile ma trwać „krótkie” kazanie” – żartował biskup. Dodał, że 12 miesięcy jego posługi w diecezji sosnowieckiej minęło bardzo szybko. „Ale czas płynie tutaj szybko”.

Uczestnicy Dnia Młodzieży w Sosnowcu otrzymali w tym roku wydanie „Gościa Niedzielnego” z orędziem Benedykta XVI do młodzieży i płytą z nagraniem „”Tryptyku Rzymskiego” Jana Pawła II. Mogli również wyjąć ze specjalnego krzyża gwoździe pomalowane czerwoną farbą na pamiątkę krwi przelanej przez Chrystusa.