Posłanka PiS zaproponowała, by Biało-Czerwoni wrócili do kraju przed meczem z Japonią, skoro i tak nie ma już szans na awans.
Po bolesnej porażce Biało-Czerwonych 0:3 w meczu z Kolumbią i utracie szans na wyjście z grupy na mundialu w Rosji Krystyna Pawłowicz opublikowała w mediach społecznościowych wpis, w którym wychodzi z dość kuriozalną propozycją:
Jeśli nie ma już szans na dalszy awans, to jaki jest sens, by zostawać na mundialu dłużej? Obowiązku chyba nie ma. Mecz z Japonia ma być "walką o honor".? Jaki, czyj "honor"? Honor to byłby szybki powrót, jakieś wspólne "przepraszam" i zwrot kosztów...
/Krystyna Pawłowicz/
Oczywiście na piłkarskich imprezach nie ma zwyczaju, by drużyny wyjeżdżały przed rozegraniem zaplanowanych meczów, nawet jeśli wcześniej utraciły szanse na awans. Dzieje się tak choćby dlatego, że ostatnie spotkanie może mieć duże znaczenie dla ostatecznych miejsc zajmowanych w tabeli przez grupowych rywali, a w konsekwencji do tego jak ułoży się drabinka dalszej rywalizacji. Wyjazd przed rozegraniem ostatniego meczu byłby też nie fair względem kibiców, którzy wykupili bilety na to spotkanie.
Do kontrowersyjnego wpisu poseł Pawłowicz odniósł się m.in prezes PZPN Zbigniew Boniek. W odpowiedzi napisał:
Szanowna Pani Krytyno Pawłowicz! Czy po mundialu mogę zaprosić Panią na kawę? Po tym wpisie jawi się Pani dla mnie kobietą fascynującą.
/Zbigniew Boniek/
Do spotkania najprawdopodobniej nie dojdzie, a szkoda. Być może byłaby okazja, by przy dobrej kawie wyjaśnić podstawowe zasady funkcjonowania piłkarskich turniejów. Pawłowicz odpowiedziała bowiem Bońkowi tak:
Panie Bońku, zobaczymy czy po Mundialu tak dowcipnie jak mnie, będzie Pan "zapraszał na kawę" kibiców... Twitter, jak papier, wszystko przyjmie, kibice już tak łatwo chyba nie...
/Krystyna Pawłowicz/
A co Wy sądzicie o pomyśle posłanki PiS?
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.