Dramatycznie spadła liczba chrześcijan w Betlejem – alarmuje ks. Rami Asakrieh OFM, z parafii św. Katarzyny, niedaleko Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Chrześcijanie stanowią jedynie 17 proc. populacji, podczas gdy w przeszłości było ich 90 proc.
Jako przyczynę takiego stanu rzeczy, ks. Rami podaje przede wszystkim exodus chrześcijan, którzy emigrują do innych krajów w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Próbujemy zatrzymać emigrację – mówi kapłan – a także zapewniać pomoc potrzebującym w wielu sytuacjach. Niestety, polityczna i ekonomiczna sytuacja miasta, otoczonego przez Izraelskich osadników sprawia, że liczba bezrobotnych i tonących w długach stale wzrasta – dodaje franciszkanin.
Przestrzega on również przed plagą wyłudzeń pieniędzy przez organizacje rzekomo zbierające fundusze na pomoc dla chrześcijan w Betlejem. Ich liczba stale wzrasta. Żaden z naszych wiernych w parafii nie otrzymał ani grosza od tego typu organizacji – wskazuje ks. Rami.
„Chrześcijanie innych wyznań, z ich tradycjami, z ich historią, są darami Boga".
Europoseł ocenił też, że kariera Szymona Hołowni pokazuje przede wszystkim słabość opozycji.
Przebieg zaprzysiężenia Bidena będzie inny przez koronawirusa i zamieszki na Kapitolu.
RDI apeluje o przekazanie do Polski ciężko chorego mężczyzny.
Zapewnił, że jego decyzja o powrocie z Niemiec do Rosji była racjonalna.