Polsko-izraelska deklaracja to pierwszy krok na drodze do odzyskania w pełni naszej godności, odbudowania prawdy historycznej o II wojnie światowej; czołowi historycy Yad Vashem mówią, że ta deklaracja to największy skarb dla Polski - powiedział w czwartek w Łodzi premier Mateusz Morawiecki.
Pod koniec czerwca premier Mateusz Morawiecki w Warszawie oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu w Tel-Awivie podpisali wspólną polsko-izraelską deklarację, w której podkreślono m.in. brak zgody na przypisywanie Polsce lub całemu narodowi polskiemu winy za okrucieństwa nazistów i ich kolaborantów, potępienie przez oba rządy wszelkich form antysemityzmu i odrzucenie antypolonizmu oraz innych negatywnych stereotypów narodowych.
Premier podczas spotkania z mieszkańcami Łodzi przypomniał, że w czasach III Rzeczypospolitej były próby obciążania Polski cudzymi grzechami. "To jest wciskana nam pedagogika winy, naszej winy, cudzych win w nasze serce, które były zatruwane poprzez tamtą propagandę historyczną, w której zjednoczyły się siły zewnętrzne, którym było to bardzo na rękę, z różnymi siłami wewnętrznymi, którym też było to na rękę" - podkreślił szef rządu.
"My przyjęliśmy (w styczniu br.) tamtą ustawę o IPN nie mając do końca pełnej świadomości, jak gigantyczny atak z całego świata, w szczególności z pewnych środowisk, nastąpi, żeby jednak zmusić nas do przyjęcia tej winy na siebie, cudzych win na siebie" - zaznaczył Morawiecki.
Premier przypomniał słowa szachisty Emanuela Laskera "jak znalazłeś dobry ruch, to pomyśl, bo znajdziesz jeszcze lepszy". "My znaleźliśmy jeszcze lepszy ruch w tej skomplikowanej partii szachów i dlatego właśnie wypracowaliśmy deklarację, deklarację podpisaną z kluczowym reprezentantem środowisk żydowskich, środowisk izraelskich" - zauważył szef rządu. "Deklarację, o której czołowi historycy Instytutu Yad Vashem mówią, że jest największym skarbem dla Polski, o której mówią, że przyznaje racje naszej opowieści o II wojnie światowej" - zaznaczył premier.
"Jeżeli ktoś miał wątpliwość w tych pierwszych godzinach, w tych pierwszych dniach po podpisaniu deklaracji, niech sięgnie do tych komentarzy, które w innych państwach świata się teraz pojawiają, do tych bardzo pozytywnych" - mówił szef rządu. Jako przykład podał komentarze z Europy Zachodniej, "które przyznają w zupełności, że to była wyłącznie wina niemiecka". "Tak jak z resztą to ujęliśmy w deklaracji, które przyznają wielki heroizm Polaków w II wojnie światowej, że bardzo liczni Polacy brali udział w ratowaniu obywateli polskich pochodzenia żydowskiego" - zauważył Morawiecki.
Jak podkreślił, "to jest najlepszy dowód na to, co uzyskaliśmy już na wstępie". "Ale to jest dopiero pierwszy akord, pierwszy wielki krok, milowy wprawdzie, ale na długiej drodze do odzyskania w pełni naszej godności, prawdy historycznej, odbudowania prawdy historycznej o Polsce, o Polakach w II wojnie światowej" - oświadczył szef rządu.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.