Turyści z Polski: matka i syn zginęli w wyniku tragicznych pożarów w Grecji. Prawdopodobnie zginęli w czasie ewakuacji jednego z hoteli - podał RMF FM. Stacja informuje, że ofiary pożaru pochodziły z Wadowic i były poszukiwane od kilku godzin, a ich rodzina została już powiadomiona. Mąż kobiety i drugi syn przebywają pod opieką biura podróży.
Według RMF FM, polskie ofiary były w grupie turystów ewakuowanych z hotelu Ramada. Byli na łodzi wśród ewakuowanych. Potem ich ciała wyłowiono z wody. Okoliczności tragedii wyjaśnia na miejscu policja - podało radio, powołując się na przedstawiciela biura podróży Grecos. Według gazeta.pl, biuro podało, że łódź z 10 uciekinierami przed pożarem bezpiecznie odpłynęła od brzegu, ale potem zatonęła.
Polski MSZ potwierdził śmierć dwojga Polaków.
Pożary w Grecji pochłonęły już co najmniej 60 ofiar śmiertelnych.
W kraju ogłoszono stan wyjątkowy, premier skrócił zagraniczną wizytę, a rząd zwrócił się o pomoc do państw UE.
Służby ratunkowe przekazały, że 11 rannych jest w stanie krytycznym, i ostrzegły, że bilans ofiar najpewniej będzie rósł wraz z napływaniem do władz kolejnych informacji. Wcześniej informowano o co najmniej 20 zabitych i 69 osobach, które trafiły do szpitala.
Większość ofiar śmiertelnych to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach, a pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami. Ponad 700 osób, które chroniąc się przed żywiołem, utknęły na plażach i skalistych odcinkach wybrzeża, zostało uratowanych przez rybaków, grecką straż przybrzeżną i zwykłych urlopowiczów na pontonach.
Tysiące ludzi noc z poniedziałku na wtorek spędziły pod gołym niebem, w samochodach lub w halach sportowych.
W poniedziałek akcja gaśnicza postępowała opornie, utrudniona przez porywiste wiatry, jednak po ich ustaniu w nocy we wtorek większość pożarów udało się ugasić. Wraz z nastaniem w powietrze z powrotem wzbiły się samoloty i śmigłowce gaśnicze. "Mamy nadzieję, że dziś uda nam się je ugasić" - powiedział przedstawiciel straży pożarnej, cytowany przez grecką telewizję.
We wtorek przywrócono ruch na autostradzie między Atenami a Koryntem, zablokowany wcześniej z powodów unoszących się nad trasą kłębów dymu.
Ogień - szalejący nie tylko w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, a zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiało portowe miasto Rafina, położone ok. 20 km na wschód od Aten. W pobliżu Rafiny pracownicy Czerwonego Krzyża odkryli we wtorek 26 ciał.
(rozszerzymy)
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.