Sekretarz ds. sił lądowych w Pentagonie, Mark Esper ocenił w środę w wywiadzie dla AFP, że Polska nie jest jeszcze gotowa na "Fort Trump", czyli umiejscowienie na jej terytorium bazy wojsk USA. Proponowany teren jest niewystarczająco przestronny - wskazał.
O skierowanie kolejnych jednostek wojsk amerykańskich do Polski zaapelował we wtorek Prezydent RP Andrzej Duda w trakcie spotkania z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Waszyngtonie. Polski prezydent zapowiedział wówczas utworzenie stałej bazy wojsk amerykańskich nazwanej "Fort Trump".
Obecność Stanów Zjednoczonych w Europie Środkowej to gwarancja bezpieczeństwa i większe możliwości obrony - przekonywał Andrzej Duda po spotkaniu z Trumpem. "Obecność amerykańskiej armii na tym obszarze jest dzisiaj absolutnie uzasadniona, także z uwagi na ochronę samych Stanów Zjednoczonych" - podkreślił .
Poproszony o komentarz do słów polskiego prezydenta, Mark Esper, który w Pentagonie pełni funkcję odpowiadającą randze wiceministra obrony, ujawnił podczas rozmowy z korespondentem AFP, że podczas ostatniej wizyty w Polsce w styczniu rozmawiał wstępnie z polskimi czynnikami wojskowymi o planach utworzenia bazy USA.
Tereny, jakie polski rząd zamierza przeznaczyć na wspomnianą bazę wojskową, są niewystarczająco duże, jeśli brać pod uwagę niezbędne ćwiczenia artyleryjskie, szkolenia i funkcjonowanie poligonu - wskazał.
Dodatkowym problemem jest też transport - zauważył Esper. "Wojsko amerykańskie musiałyby mieć pełną swobodę w bezproblemowym przemieszczaniu się po Europie. Wszelkie przeszkody administracyjne czy infrastrukturalne opóźniałby możliwość operacyjne w wypadku konfliktu" - podkreślił.
"Już teraz mamy problemy z transportem ciężkiego sprzętu czy podobnych rzeczy" - dodał. Jako przykład podał kłopoty, jakich żołnierze USA stacjonujący w Polsce doznali, gdy mieli dołączyć do jednostek dyslokowanych w Niemczech dla udziału w manewrach. "Jeden z naszych pociągów utknął na dobre w Polsce zarazem z powodów administracyjnych, jak i wykrytych rozstępów szyn" - ujawnił. Dodał, że problem nie dotyczy wyłącznie Polski, ale wszystkich krajów regionu, gdzie daje o sobie znać cały splot problemów administracyjnych i przestarzała infrastruktura.
Przedstawiając genezę pomysłu utworzenia w polsce Fortu Trumpa, francuska agencja cytuje słowa polskiego prezydenta, który powiedział w Waszyngtonie: "Wierzę głęboko, że jest to możliwe i jestem przekonany, że taka decyzja jest zarówno w polskim interesie, jak i w interesie USA".
AFP przypomina, że Donald Trump odniósł się przychylnie do idei utworzenia stałej bazy amerykańskiej w Europie Środkowej, a także zadeklarowej przez polskiego prezydenta gotowości płacenia za nią.
"Polska jest gotowa uruchomić ogromne nakłady na stworzenie stałych baz wojsk amerykańskich w Polsce, idące w miliardy dolarów. I jesteśmy zainteresowani udzieleniem pomocy w zakresie obronności tym krajom, które dokonują wielkich wysiłków, żeby zwiększyć własne zdolności obronne" - mówił Trump.
"Myślę, że to jest odmienna sytuacja, niż w przypadku wielu innych krajów, które wyłącznie wykorzystują Stany Zjednoczone i mówią tylko +płaćcie, płaćcie+. To dotyczy również NATO" - mówił Trump.
Według Trumpa, utworzenie stałych baz wojsk amerykańskich w Polsce kosztowałoby około 2 miliardów dolarów USA. "Myślę, że to mogłoby być coś przydatnego dla zwiększenia poziomu bezpieczeństwa naszych krajów" - powiedział amerykański prezydent.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.