Ponad 200 żołnierzy polskich, amerykańskich i afgańskich wzięło udział w bitwie z talibami; zginęło czterech ważnych bojowników - poinformowały w środę służby prasowe polskiego kontyngentu w Afganistanie.
Jak podaje wojsko, w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy była to jedna z największych operacji w prowincji Ghazni, w której stacjonuje polskie wojsko. Zlikwidowano znaczny skład broni i amunicji.
Działania pod kryptonimem Sudden Storm (Nagła Burza) rozpoczęły się w poniedziałek wczesnym rankiem. Do akcji przystąpiło ponad 200 żołnierzy - pododdziały polskich i amerykańskich sił specjalnych, zgrupowanie bojowe "Bravo", grupa rozpoznawcza, zespół oczyszczania dróg oraz funkcjonariusze afgańskiej policji. Z powietrza operację zabezpieczały polskie śmigłowce Mi-17 i Mi-24 oraz amerykańskie śmigłowce szturmowe Apache i transportowe Chinook. Całą akcję koordynował dowódca VI zmiany polskiego kontyngentu.
Żołnierze otoczyli wioskę w dystrykcie Karabach. Gdy do niej weszli, zostali ostrzelani przez zamaskowanych napastników. W trakcie kilkugodzinnej wymiany ognia zabito czterech bojowników, którzy pełnili w tym dystrykcie wysokie funkcje; byli poszukiwani między innymi za porwania, podkładanie na drogach improwizowanych urządzeń wybuchowych i za liczne ataki na wojska koalicji. Cztery osoby podejrzane o działalność rebeliancką zatrzymano i przekazano afgańskim siłom bezpieczeństwa.
W trakcie przeszukania wioski znaleziono dwa improwizowane ładunki wybuchowe oraz kilkanaście granatów do RPG. Znaleziono także ukradziony policyjny samochód, a w nim wielkokalibrowy karabin maszynowy z amunicją, radiostację oraz policyjne mundury. Prawdopodobnie pojazd miał posłużyć do ataku na jedną z baz.
Tuż po zakończeniu działań żołnierze i policjanci spotkali się z lokalną starszyzną, by wyjaśnić jej cel oraz zasadność przeprowadzonej operacji. Jak podają służby prasowe polskiego wojska, "mieszkańcy poinformowali, że w trakcie trwania operacji rebelianci byli przerażeni rozmiarem reakcji Polskich Sił Zadaniowych, i nie mieli gdzie uciekać".
W Afganistanie kończy obecnie służbę VI zmiana polskiego kontyngentu. Kolejna będzie liczyć do 3 tys. żołnierzy i pracowników - 2600 na miejscu i 400 w odwodzie w kraju.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.