Kościół katolicki w Argentynie rezygnuje z finansowej pomocy państwa. Decyzję tę określaną przez tamtejszą prasę mianem „historycznej”, podjęto na zakończonym 9 listopada zebraniu plenarnym konferencji episkopatu. Wiadomo, że proces odchodzenia od państwowych subwencji będzie przebiegał stopniowo, lecz na razie nie są znane jego szczegóły.
Argentyna jest państwem świeckim, w którym nie ma oficjalnej religii. Jednak artykuł 2. Konstytucji stwierdza, że „rząd federalny wspiera apostolską religię rzymskokatolicką”. W czasie dyktatury wojskowej z lat 1977-83 wprowadzono pomoc finansową dla Kościoła, w wysokości 133 mln peso (14 mln zł) rocznie, przeznaczoną m.in. na pensje dla biskupów, stypendia dla kleryków i pomoc dla parafii nadgranicznych. Oprócz tego Kościołowi przysługują: zwolnienie od opodatkowania i fundusze na utrzymanie świątyń, których wysokość zależy od decyzji kolejnych rządów. Osobną kwestią są subwencje dla szkół katolickich, które otrzymują je dlatego, że są traktowane jak wszystkie inne placówki edukacyjne.
Biskupi chcą zastąpić państwowe fundusze wewnątrzkościelną solidarnością finansową, „w duchu pierwszych wspólnot chrześcijańskich, w których wszystko było wspólne”. Utworzyli w tym celu specjalną komisję episkopatu ds. wspierania ewangelizacyjnej misji Kościoła. Ma ona m.in. zająć się stworzeniem funduszu solidarnościowego.
Argentyńskie media podkreślają, że państwowe fundusze stanowią zaledwie 7 proc. budżetu Kościoła, jednak rezygnacja z nich ma wymiar symboliczny. Biskupom zarzucano bowiem, że „obciążają budżet państwa”. Rezygnacja z subwencji oznaczać będzie również większą niezależność Kościoła od władz politycznych, z którymi biskupi „nie sympatyzują”. W kontekście wewnątrzargentyńskim nie mniej ważne jest odejście od beneficjum przyznanego w czasach dyktatury wojskowej.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.