Doroczny Raport Społecznego Nauczania Kościoła zwraca uwagę na poważne problemy z integracją muzułmanów w Europie. Wynikają one z nieznajomości samego islamu. Muzułmanie integrują się na swój sposób, przenosząc do polityki i społeczeństwa własne zasady. W ten sposób dokonuje się pokojowa islamizacja Europy.
„Islam, problem polityczny” to tytuł 10. już Raportu Społecznego Nauczania Kościoła, przygotowanego przez Obserwatorium kard. Van Thuâna. Wietnamski kardynał, którego imię nosi ta instytucja to zmarły w 2002 r. więzień komunistycznego reżimu, a w ostatnich latach życia przewodniczący Papieskiej Rady Iustitia et Pax. Głównym kuratorem raportu jest abp. Giampaolo Crepaldi wieloletni współpracownik kard. Van Thuana jako podsekretarz a następnie sekretarz watykańskiej dykasterii, a obecnie biskup Triestu.
Jak podkreśla we wprowadzeniu abp Crepaldi, Europa nie zdaje sobie sprawy z wpływu islamu na nasze społeczeństwa. Ani media, ani polityka nie poświęcają temu należytej uwagi. Wierzy się bowiem, że obecność muzułmanów w Europie uda się uregulować w oparciu o zasadę tolerancji. Ignoruje się przy tym charakterystyczne cechy islamu, fakt, że pewien typ fundamentalizmu jest nierozłączny od religii Mahometa, a na polu tolerancji od muzułmanów nie można oczekiwać wzajemności.
Abp Crepaldi wspomina też o presji islamu politycznego na system prawny w Europie, aby uznane w nim zostały niektóre elementy prawa koranicznego. W raporcie podkreśla się, że muzułmanie nie integrują się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, ale na swój sposób, starając się wprowadzić do naszego systemu politycznego i społecznego własne zasady religijne.
Raport cytuje też opinie abp. Luca Ravela ze Strasburga, który zauważa, że ze względów demograficznych mamy dziś do czynienia z „wielką wymianą”, maleje bowiem liczba dzieci wśród rodowitych Francuzów, rośnie natomiast liczba dzieci muzułmańskich.
Jak pisze jeden z autorów raportu Giulio Meotti dokonuje się dzisiaj pokojowa islamizacja Europy za pośrednictwem meczetów, prozelityzmu, demografii, wielokulturowości. W samej tylko Francji od 10 lat co tydzień otwierane są statystycznie dwa meczety. W latach 70. było ich około setki, dziś jest ich już niemal 2,5 tys.
Jak zauważa z kolei Stefano Fontana, dyrektor Obserwatorium kard. Van Thuâna, Europa nie chce spojrzeć islamowi prosto w oczy, poznać, czym jest naprawdę. To co, sama nazywa integracją, jest bowiem w istocie zmuszeniem muzułmanów do sprzeniewierzenia się własnym zasadom.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.