Samolot afgańskich linii lotniczych Pamir Airways z 43 osobami na pokładzie rozbił się w poniedziałek na trasie z Kunduzu, na północy Afganistanu, do stolicy kraju Kabulu - poinformowało afgańskie MSW. Wśród podróżnych byli cudzoziemcy.
Na pokładzie znajdowało się 38 pasażerów i pięciu członków załogi.
"Mogę potwierdzić, że samolot rozbił się gdzieś na przełęczy Salang" w Hindukuszu - powiedział rzecznik MSW Zemarai Bashary. Według szefa policji na lotnisku w Kabulu, Mohammada Asifa Jabara Khila, do katastrofy doszło około 100 km na północ od Kabulu.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną rozbicia się samolotu. Agencja Reutera zwraca uwagę, że w poniedziałek w Kabulu i okolicach padał deszcz, a niebo było zachmurzone.
Jak dodał rzecznik afgańskiego MSW, do akcji poszukiwawczej włączyły się siły NATO.
Pamir Airways to jeden z trzech największych afgańskich prywatnych przewoźników obsługujących głównie ruch krajowy.
Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że był bardzo niezadowolony z izraelskiego ataku.
Co najmniej 25 osób zginęło, a ponad 600 zostało rannych w trakcie antyrządowych protestów.
Na nadzwyczajnym posiedzeniu zbiera się rząd. Zaplanowano odprawę w BBN.