Ojcowie karmelici, którzy opiekują się kościołem i parafią w Miadziole na północnej Białorusi, odnaleźli zamurowane w ścianie świątyni przedwojenne księgi parafialne i relikwie świętych. "Skarby" ukrył jeden z zakonników w 1940 r.
"To dar od Boga, inaczej nie da się tego nazwać" - powiedział o. Jury Kułaj, który jest przełożonym miadziolskiej wspólnoty karmelitów bosych.
Historia odnalezienia historycznych dokumentów i relikwii jest niezwykła. Przez dziesięciolecia nikt o ich istnieniu nie wiedział. "W ubiegłym roku jeden z naszych współbraci odnalazł w archiwum w Krakowie dokumenty poświęcone historii klasztoru oraz notatkę z informacją o istnieniu skrytki. Brat, który ukrył księgi i relikwie, bał się, że mogą je zniszczyć Sowieci" - mówił Kułaj.
W 1939 r. Miadzioł znalazł się pod kontrolą ZSRR, podobnie jak reszta wschodnich ziem RP.
"W notatce zawarte były dokładne instrukcje, gdzie należy szukać skrytki" - powiedział Kułaj.
W schowku mnisi znaleźli stare księgi parafialne, w tym pochodzące jeszcze z XIX w., a także niezwykle cenną kronikę klasztoru i parafii datowaną od 1927 r. "Najbardziej zaskoczyło nas jednak, że były tam ukryte również relikwie św. Cecylii, św. Teresy od Dzieciątka Jezus i św. Grzegorza Wielkiego" - powiedział Kułaj.
Duchowni zamierzają zabezpieczyć znalezisko i z czasem udostępnić je wiernym, np. osobom poszukującym rodzinnych dokumentów. "Odpowiednio przygotujemy także relikwiarze, by wierni mogli oddawać cześć relikwiom" - powiedział przełożony klasztoru.
Oprócz cennej informacji o skrytce zamurowanej w kościele w krakowskim archiwum odnalazło się także wiele zdjęć, przedstawiających życie zakonników i parafian w okresie międzywojennym. Dzisiaj ich kopie zdobią ściany wewnątrz świątyni. Oprócz starych zdjęć są tam także nowe - zrobione w tych samych miejscach i w podobnych sytuacjach. "Niektóre są wesołe, jak te, na których widać uroczystości z okazji Bożego Ciała czy braci pływających łódką po jeziorze. Są jednak i smutne zdjęcia, na których widać, jak wielkich zniszczeń dokonano w świątyni" - mówią miadziolscy duchowni.
Barokowo-rokokowy kościół Matki Boskiej Szkaplerznej został ufundowany w 1754 r. przez starostę zarzeckiego Antoniego Koszczyca. Wtedy powstał również klasztor, do którego zaproszono karmelitów. Konwent uległ kasacie po powstaniu listopadowym, od 1860 r. kościół i klasztor przeszedł w ręce prawosławnego duchowieństwa. Karmelici bosi wrócili do Miadziołu w 1927 r.
Po II wojnie światowej zakonnicy znowu musieli opuścić kościół i klasztor, w których komuniści utworzyli magazyn nawozów sztucznych.
Pierwsza msza św. w odzyskanym kościele odbyła się w Wigilię Bożego Narodzenia 1989 r., a w 2009 r. karmelici rozpoczęli budowę nowego domu duszpasterskiego. Obecnie w Miadziole mieszka trzech zakonników.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"