Aby należycie zająć się problemem handlu narkotykami i uzależnieniami, właściwą drogą nie jest eliminowanie uzależnionych.
Zabójstwa są zawsze złe, nawet jeżeli zakładają zabicie kryminalisty. Dlatego w tym czasie Bożego Narodzenia nasza usilna prośba: na miłość Boga, zatrzymajcie te morderstwa, pozwólcie by rozpoczął się czas uzdrowienia – to słowa apelu wiceprzewodniczącego episkopatu Filipin bp. Pablo Virgilio Davida. Skierował go do tych, którzy mordują osoby związane z handlem i zażywaniem narkotyków.
W specjalnej nocie skierowanej do Agencji Fides biskup wskazuje, że aby należycie zająć się problemem handlu narkotykami i uzależnieniami, właściwą drogą nie jest eliminowanie uzależnionych. Niezbędne jest uruchomienie programów pomocowych i rehabilitacyjnych. Dlatego właśnie w każdej z 16 metropolii leżących na Archipelagu Filipińskim prowadzone są programy dla osób uzależnionych od narkotyków oraz wspiera się ich rodziny, gwarantując edukację i stypendia dla dzieci.
Według oficjalnych danych policja zabiła około 5 tys. podejrzanych o dystrybucję narkotyków i narkomanów. Organizacje praw człowieka przyglądające się problemowi mówią, że ta liczba może być znacznie większa i sięgać nawet 20 tys., jeżeli włączymy w nią samosądy dokonywane przez szwadrony samozwańczych stróżów prawa. „Walka z narkotykami musi być bezkompromisowa, ale te zabójstwa muszą się skończyć” – pisze bp David i dodaje – „Uzależnienie narkotykowe to poważna choroba, którą trzeba leczyć poprzez odwyk, a nie kule”.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.