Papież Franciszek poprosił o modlitwę w intencji swej podróży do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Stwierdził, że „jedzie tam jako brat, by wspólnie zapisać nową kartę dialogu i razem przejść szlakami pokoju”.
Ojciec Święty podkreślił, że będzie to podróż krótka, ale ważna. Obserwatorzy już okrzyknęli ją „historyczną” biorąc pod uwagę fakt, że nigdy dotąd żaden papież nie odwiedził Półwyspu Arabskiego.
Przed wyruszeniem w drogę Ojciec Święty spotkał się z grupą bliskowschodnich uchodźców, którym pomoc niesie papieski jałmużnik oraz Wspólnota św. Idziego. Odwiedził też ośrodek dla bezdomnych leżący nieopodal rzymskiego lotniska Fiumicino. Struktura ta stanowi część większego projektu „Życie w tranzycie, ludzkie oblicze lotniska”, który zapewnia pomoc bezdomnym koczującym w pobliżu portów lotniczych. Projekt ruszył w 2017 r. i realizowany jest we współpracy Lotnisk Rzymskich (Aeroporti di Roma), Caritas Rzymu i parafii obejmującej teren lotniska Fiumicino.
Podróż do Emiratów jest 27. pielgrzymką zagraniczną Papieża Franciszka. Odbywa się pod hasłem: „Uczyń mnie narzędziem Twojego pokoju”. Głównym celem tej wizyty jest udział Ojca Świętego w spotkaniu międzyreligijnym, którego tematem jest: „Braterstwo ludzkie”. Papież odprawi także Eucharystię dla wspólnoty katolickiej.
Papież powinien wylądować w ZEA około 19:00 czasu polskiego - na miejscu będzie jednak już 22. Dziś zatem odbędzie się tylko powitanie na lotnisku, a oficjalne uroczystości odbędą się jutro.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.