Zwierzchnik ukraińskich grekokatolików spotkał się w Rzymie z dziennikarzami.
Kiedy Ukraińcy widzą, że Papież modli się za nich, kiedy otrzymują konkretne gesty solidarności, kiedy widzą Kościół, który im służy, wtedy rozumieją, że nie są sami, że Bóg ich nie opuścił – wyznał zwierzchnik tamtejszego Kościoła greckokatolickiego.
W czasie spotkania z dziennikarzami w Rzymie abp Światosław Szewczuk przyznał, że naród ukraiński cierpi i jest zraniony. Pierwszą z ran jest bardzo trudna spuścizna po okresie komunistycznym, która do dziś utrudnia proces demokratyzacji kraju. Kolejną jest korupcja na ogromną skalę, „rak, który zakaził cały naród”. I wreszcie zapomniany konflikt w Donbasie, który spowodował już ponad 12 tys. ofiar oraz 1,5 mln uciekinierów. „Oprócz tego – dodał – są jeszcze rany egzystencjalne, kiedy matki przychodzą ze zdjęciem swojego zamordowanego syna i pytają, gdzie był wtedy Bóg. Żaden polityk, ani dyplomata nie znajdzie dobrej odpowiedzi. Tylko miłość i bliskość mogą rozgrzać te serca”.
Arcybiskup większy halicko-kijowski odniósł się także do wyborów prezydenckich i parlamentarnych, jakie w tym roku odbędą się na Ukrainie. Przypomniał, że tamtejszy Kościół już od roku modli się w tej intencji, a w najbliższym czasie we wszystkich cerkwiach grecko-katolickich będzie czytana specjalna odezwa. Biskupi wzywają w niej wiernych do pójścia do urn, gdyż rezygnacja z udziału w głosowaniu jest znakiem obojętności wobec całego społeczeństwa. Przestrzegają przed głosowaniem na kandydatów, którzy dają łatwe rozwiązania dla trudnych i złożonych sytuacji. Należy wystrzegać się też takich, którzy popierają przemoc i nakłaniają do konfliktów. „Przemoc nigdy nie może być środkiem pomocnym w drodze do dobra wspólnego” – zaznaczył abp Szewczuk.
W poniedziałek w Katarze odbywa się regionalny szczyt zwołany w reakcji na izraelski atak na Dohę.
Problemy z działaniem Starlinka zarejestrowano na całym świecie.
To część planu mającego wyeliminować lokalny protekcjonizm i nieuczciwe praktyki.
Aktualizacja: Mamy szczegółowe informacje na temat uroczystości pogrzebowych.
Muszą zostać zaostrzone, zanim USA nałożą własne ciężkie restrykcje.