Sejm powołał prof. Marka Belkę na prezesa Narodowego Banku Polskiego. Jego kandydaturę poparli posłowie Platformy Obywatelskiej i Lewicy. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości i Polskiego Stronnictwa Ludowego byli przeciw.
Także koło Polska Plus było przeciw kandydaturze Belki. Natomiast Marek Borowski z SdPL apelował do Waldemara Pawlaka, by wzniósł się ponad podziały polityczne. "Panie premierze, drogi Waldemarze (...) daj szansę Belce na tym stanowisku, na którym nie będzie on wykonywał funkcji ministra finansów, premiera. Będzie posługiwał się tym, do czego został najlepiej przygotowany. Nie jest on żadnym monetarystą" - mówił Borowski. Prosił, by "nie rzucać kłód pod nogi Belki".
Ludwik Dorn (niezrzeszony) powiedział, że nie popiera kandydatury Belki, mimo że nie ma do niego zastrzeżeń dotyczących jego "intelektualnych kompetencji". Wyjaśnił, że ma natomiast wobec niego zastrzeżenia polityczne. W opinii Dorna prof. Belka był premierem "rządu osłonowego wobec układu afery Rywina".
Profesor Marek Belka to były premier i dwukrotny wicepremier - minister finansów w rządach lewicy.
Pełniący obowiązki szefa Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski, przedstawiając jego kandydaturę, powiedział, że dziś przed NBP stoją szczególne zadania związane z kryzysem w globalnej gospodarce i niepokojem na rynkach finansowych UE i świata. "Te zadania wymagają, aby zarządzanie NBP oraz funkcjonowanie Rady Polityki Pieniężnej (...) odbywało się stabilnie i jak najsprawniej" - uzasadniał Michałowski.
Dodał, że dlatego właśnie teraz warto powołać prezesa NBP. Zdaniem Michałowskiego kandydatura Belki jest "najlepszą z możliwych", jest on wybitnym ekonomistą o ogromnej wiedzy naukowej, zwłaszcza w dziedzinie polityki pieniężnej. Szef kancelarii prezydenta wskazał na bogate doświadczenie Belki, zdobyte na najwyższych stanowiskach w administracji państwowej.
10 kwietnia w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginął m.in. prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek. Jego obowiązki w NBP i RPP przejął pierwszy zastępca - Piotr Wiesiołek. Pojawiły się jednak opinie konstytucjonalistów, że nie może on przewodniczyć RPP i zwoływać posiedzeń Rady czy też brać udziału w głosowaniach, bo nie pozwala mu na to ani ustawa o NBP, ani konstytucja.
Belka będzie następcą Skrzypka. Zgodnie z konstytucją prezes Narodowego Banku Polskiego jest powoływany przez Sejm - na wniosek prezydenta - na 6 lat. Szef NBP nie może należeć do partii politycznej, związku zawodowego ani prowadzić działalności publicznej nie dającej się pogodzić z godnością jego urzędu.
Ustawa o NBP stanowi, że prezes obejmuje obowiązki po złożeniu wobec Sejmu przysięgi. Belka ma ją złożyć w piątek po godz. 9 po wznowieniu obrad Sejmu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.