Wydarzenia radomskiego protestu robotniczego sprzed 43 lat poprzedziły próby zdecydowanego wyeliminowania Chrystusa i chrześcijaństwa z życia publicznego w naszej ojczyźnie.
Przypomniał o tym w homilii bp Henryk Tomasik. Ordynariusz radomski nakreślił historyczne tło i przebieg wydarzeń z 1976 roku, a wskazując na ich aktualność, powiedział:
- Wspominamy z bólem te wydarzenia. Bo te wydarzenia miały kilka wymiarów. Zabrakło pokoju, ponieważ zabrakło sprawiedliwości. Zabrakło pokoju, ponieważ Polak podniósł rękę na brata. I to jest nasza tragedia. Każdy taki moment, gdy Polak podnosi rękę na swego brata, jest naszą wielką przegraną. To wielka tragedia. Wspominamy te wydarzenia z bólem. Patrzymy z szacunkiem na tych, którzy byli ofiarami tamtych wydarzeń. Ale dzisiaj modlimy się za naszą ojczyznę i nasze miasta, aby były miejscem dla Chrystusa, który jest Księciem Pokoju.
Popatrzmy na 1976 rok. To był czas, gdy podejmowano próbę zdecydowanego wyeliminowania Chrystusa i chrześcijaństwa z życia publicznego w naszej ojczyźnie. I to doprowadziło do tragedii. Z bólem słyszymy słowa, które domagają się wyłączenia Kościoła i wartości chrześcijańskich z życia publicznego. Niech tamte wydarzenia nas czegoś nauczą!
Wspominamy w tym roku także 40. rocznicę pierwszej wizyty św. Jana Pawła II w naszej ojczyźnie. To podczas pierwszego uroczystego spotkania z Polakami św. Jan Paweł II mówił: „Chrystusa nie można wyeliminować z jakiegokolwiek miejsca kuli ziemskiej. Bo człowieka nie można zrozumieć bez Chrystusa” - mówił.
Więcej w wydaniu papierowym "AVE Gościa Radomskiego" nr 27 na 7 lipca.
ks. Zbigniew Niemirski /Foto Gość - Bez tamtej odwagi, bez determinacji nie byłoby dzisiejszej wolności. Chylę czoło przed bohaterstwem wspaniałych Polaków tamtych lat - mówił Mateusz Morawiecki, premier RP, który wziął udział w rocznicy radomskiego protestu.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.