W ramach śledztwa dotyczącego ofiar powodzi w Sandomierzu (Świętokrzyskie), tamtejsza prokuratura zbada, czy ewakuację mieszkańców przeprowadzono w sposób prawidłowy.
Zastępca prokuratora rejonowego w Sandomierzu Jolanta Religa powiedziała PAP w poniedziałek, że zdecydowano o połączeniu postępowań dotyczących pięciu ofiar powodzi w jedno śledztwo. Przy okazji prokuratura zbada, na ile prawidłowo przeprowadzono ewakuację i czy ludzie zostali prawidłowo o niej poinformowani.
Dodała, że do prokuratury nie wpłynęły doniesienia w sprawie ewakuacji.
Powódź zalała prawobrzeżny Sandomierz w nocy 19 maja. W ciągu następnych kilku dni wyłowiono z wody zwłoki pięciu osób w wieku od 50 do 88 lat.
O tym, że prokuratura zajmie się również sprawą ewakuacji, napisała kielecka "Gazeta Wyborcza". Według niej, wiele osób mówiło, że część mieszkańców nie została ostrzeżona o nadchodzącej powodzi i nic nie wiedziała o ewakuacji.
Wolność bez prawdy traci swoją treść i prowadzi do chaosu moralnego.
Ok. 2,1 mln. nigeryjskich dzieci nie otrzymało ani jednej rutynowej dawki szczepień ochronnych.
Oba scenariusze są warunkowe i nie mają zostać od razu wcielone w życie.
To zarówno duchowni, jak woźni, elektrycy, technicy i kucharze.
W ciągu 12 lat istnienia obozu przez KL Dachau i jego podobozy przeszło łącznie ponad 200 tys. osób.